Tryb ciemny:
Język:
Serwis:
O mnieNie jestem dla każdego – i to nie wyniosłość, tylko świadomość siebie.
Nie odpisuję każdemu, bo nie każda wiadomość jest warta odpowiedzi.
Kiedy milczę, to dlatego, że już wiem – że to nie to.
Jestem wybredna, bo szukam czegoś więcej niż tylko seksu.
Choć nie ukrywam – seks lubię, bardzo. Ale tylko wtedy, gdy wynika z napięcia, rozmowy, chemii, wzajemnego pragnienia.
Nie interesują mnie szybkie akcje ani wiadomości pisane bez sensu.
Szukam mężczyzny z klasą, z iskrą, z pomysłem.
Nie kolejnego “hej”, tylko czegoś, co sprawi, że naprawdę się zatrzymam.
Jeśli chcesz napisać – zrób to z głową.
Zaintryguj. Zaskocz. Ale nie spamuj – szansa jest jedna.
Nie odpisuję każdemu, bo nie każda wiadomość jest warta odpowiedzi.
Kiedy milczę, to dlatego, że już wiem – że to nie to.
Jestem wybredna, bo szukam czegoś więcej niż tylko seksu.
Choć nie ukrywam – seks lubię, bardzo. Ale tylko wtedy, gdy wynika z napięcia, rozmowy, chemii, wzajemnego pragnienia.
Nie interesują mnie szybkie akcje ani wiadomości pisane bez sensu.
Szukam mężczyzny z klasą, z iskrą, z pomysłem.
Nie kolejnego “hej”, tylko czegoś, co sprawi, że naprawdę się zatrzymam.
Jeśli chcesz napisać – zrób to z głową.
Zaintryguj. Zaskocz. Ale nie spamuj – szansa jest jedna.
Szukam
Osób płci: Mężczyzna
W celu: Dłuższa relacja
Preferencje
Dane
Język: Polski
Znak zodiaku: Koziorożec
Związki: Wolny(a)
📬 Ponad tysiąc wiadomości…
Nie, to nie przechwałki. To raczej wyjaśnienie.
Nie odpisuję? To nie dlatego, że nie zauważyłam.
Po prostu… zauważyłam aż za dobrze.
“Siema”, “hej”, propozycja na szybko - „zerżnę Cię dziś”, lokalizacja z drugiego końca Polski – to nie jest to, co sprawia, że serce (ani nic innego) mi bije szybciej. A niektórzy potrafią zacząć wiadomość tak, że palec sam wędruje na “usuń”, zanim przeczytam dalej.
Nie umawiam się ot tak. Nie szukam byle kogo na chwilę – szukam mężczyzny, z którym mogę poczuć coś więcej niż tylko pożądanie. Choć pożądanie… cóż, musi być. Ale poprzedzone czymś głębszym – rozmową, intrygą, wzajemnym napięciem.
Tak, jestem wybredna.
Tak, lubię seks. Aż za bardzo, by iść do łóżka z kimkolwiek.
Nie jestem łatwa – jestem świadoma swojej wartości.
I jeśli myślisz, że to przesada… cóż, może po prostu nie jesteś przyzwyczajony do kobiet, które wiedzą, czego chcą.
A brak odpowiedzi?
To czasem moja najbardziej elegancka forma odmowy.
Z klasą. Z uśmiechem. Z cichym “dziękuję, ale nie.”
Jeśli chcesz spróbować – zaskocz mnie.
Ale błagam… nie kolejnym “hej”.
Zmysłowo, selektywnie, świadomie.
Bez ciśnień, ale z intencją. I czasem z myślą: naprawdę? z tym tekstem próbujesz? P.S. Jeśli napisałeś już raz, nie próbuj więcej. Szkoda Twojego czasu 🤷♀️😛
Nie, to nie przechwałki. To raczej wyjaśnienie.
Nie odpisuję? To nie dlatego, że nie zauważyłam.
Po prostu… zauważyłam aż za dobrze.
“Siema”, “hej”, propozycja na szybko - „zerżnę Cię dziś”, lokalizacja z drugiego końca Polski – to nie jest to, co sprawia, że serce (ani nic innego) mi bije szybciej. A niektórzy potrafią zacząć wiadomość tak, że palec sam wędruje na “usuń”, zanim przeczytam dalej.
Nie umawiam się ot tak. Nie szukam byle kogo na chwilę – szukam mężczyzny, z którym mogę poczuć coś więcej niż tylko pożądanie. Choć pożądanie… cóż, musi być. Ale poprzedzone czymś głębszym – rozmową, intrygą, wzajemnym napięciem.
Tak, jestem wybredna.
Tak, lubię seks. Aż za bardzo, by iść do łóżka z kimkolwiek.
Nie jestem łatwa – jestem świadoma swojej wartości.
I jeśli myślisz, że to przesada… cóż, może po prostu nie jesteś przyzwyczajony do kobiet, które wiedzą, czego chcą.
A brak odpowiedzi?
To czasem moja najbardziej elegancka forma odmowy.
Z klasą. Z uśmiechem. Z cichym “dziękuję, ale nie.”
Jeśli chcesz spróbować – zaskocz mnie.
Ale błagam… nie kolejnym “hej”.
Zmysłowo, selektywnie, świadomie.
Bez ciśnień, ale z intencją. I czasem z myślą: naprawdę? z tym tekstem próbujesz? P.S. Jeśli napisałeś już raz, nie próbuj więcej. Szkoda Twojego czasu 🤷♀️😛

Brak odpowiedzi to tez wyraz chamstwa oraz brak szacunku do tej drugiej osoby co napisala.A ogólnie to myślę ze przede wszystkim jestes tu aby sie dowartosciowac.Rajcuje Cie ze az tylu facetow pisze do Ciebie.Nastepna co szuka tak aby nie znależć.
Piszecie, że mam ciało idealne, tyłek do grzechu, że jestem spełnieniem fantazji. No pięknie. Tylko w realu jakoś nikt nie chce tych fantazji spełniać. Co się dzieje — brak odwagi, światła za dużo, czy po prostu łatwiej marzyć zza ekranu niż ruszyć tyłek? 😉 P.S.
Chodzi o realne życie – ulica, sklep, bar… Tam jakoś nikt nie podchodzi. Wirtualna odwaga to jednak zupełnie inna liga 😉
Chodzi o realne życie – ulica, sklep, bar… Tam jakoś nikt nie podchodzi. Wirtualna odwaga to jednak zupełnie inna liga 😉