Background
Bipisarz88
Mężczyzna,36 lat,Wrocław, Polska
2 53682
Ostatnio online: 9.09.2025, w serwisie od:
O mnieDzień Dobry.
Zacznę od tego, że nie jestem piękny i młody, nie jestem szczupły, wysportowany, ani umięśniony.
Jestem normalnym facetem. Wysokim, dość dużym i odrobinę brzuchatym, ale ciągle normalnym mężczyzną przed czterdziestką.
Mam 190 cm wzrostu, ważę ok 100 kg i mam dość mocno umięśnione uda od namiętnej jazdy rowerem górskim.
Ostatnio pojawiła się u mnie nadwaga brzuszna, z którą staram się walczyć, ale wychodzi mi to średnio.
No i mam bardzo gęstą i bujną fryzurę. Jakoś nie łysieję, co sobie chwalę.

Kogo tu szukam?
Portal ten z natury swojej już wam podpowiada kierunek moich poszukiwań. Szukam seksu i nie będę ukrywał, że i w tej dziedzinie, natura mi nie poskąpiła. Mam penisa o długości 20cm i będę się nim chwalił w galeriach. Tak.. Wiem, że dużą cześć kobiet takie postępowanie zniesmacza i że panie oczywiście marzą o kochanku z dużym penisem, ale za żadne skarby świata się do tego nie przyznają, bo przecież liczy się wnętrze.
Przeciętna kobieta myśli tak:
Jeżeli facet przechwala się rozmiarami, to znaczy, że szuka seksu za wszelką cenę i pójdzie do łóżka z każdą, która mu da. w dodatku będąc z nim w łóżku, nie będzie się starał o mnie,tylko będzie myślał, że to on zrobił mi zaszczyt, łaskę i przyjemność, więc na pieszczoty, komplementy, zaangażowanie i zatroszczenie się o mnie, nie mam co liczyć.
Błąd
Jestem mężczyzną niemłodym, więc już doświadczonym. Nie zależy mi już tak bardzo na "zaliczaniu", a zamiast na ilość, stawiam na jakość. Życie nauczyło mnie już, jak zaspokoić kobietę i nauczyło mnie też, że nie każdą warto zaspokajać. Czasami zwyczajnie mi się nie chcę, a przy wyborze partnerki, nie patrzę na te młode i zapatrzone w siebie lalki, z napompowanymi ustami.
Szukam dojrzałej i atrakcyjnej pani, która chciałaby poczuć się dowartościowana i piękna, która będzie chciała usłyszeć w łóżku, że nie jest tam dla mężczyzny, ale mężczyzna jest tam dla niej i że zaspokoi ją, nie dbając o swoje potrzeby i fantazje. Która chce słuchać komplementów i zapewnień, że jest wyjątkowa, a podczas rozbierania się i odkrywania przed kochankiem swojego ciała, będzie słyszała, że wszystko co właśnie pokazuje i robi, jest doskonałe.
W samym seksie też nie będę gonił do celu, ponieważ zdaję sobie sprawę jak wyglądają pieszczoty, jak ważny jest sam dotyk, pocałunki i piękne słówka szeptane do ucha.

Mam napisane, że jestem facetem BI. Tak. Jeśli chciałabyś seksu z dwoma mężczyznami, to nie będę miał oporów, żeby go popieścić dłonią i ustami, albo pozwolić popieścić się ustami wam obojgu.
To na razie tyle, jeśli chodzi o pisanie o sobie.
Szukam
Osób płci: Kobieta, Mężczyzna, Para, Trans
W celu: Luźna znajomość, Realne spotkania, Seks bez zobowiązań, Dłuższa relacja
Preferencje
Dane
Język: Polski
Wzrost: 190 cm
Sylwetka: Przeciętna
Znak zodiaku: Skorpion
Włosy: Brunet(ka)
Związki: Wolny(a)
Dzieci: Mam
Alkohol: Piję okazjonalnie
Papierosy: Nie palę
Wykształcenie: Wyższe
Bipisarz88
Jakoś mnie to irytuje. Sami k... specjaliści i znawcy najwyższej klasy. Czasem mam ochotę brać kij i bić. Mocno bić, aż zacznie mięso od kości odłazić. Kiedy wybuchła pandemia, wszyscy znali się na medycynie, a czym ktoś był mniej wykształcony, z tym większą pewnością siebie się wypowiadał. Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie, nie słyszałem nic innego, jak tylko specjalistów od uzbrojenia, strategii, lotnictwa i pocisków kierowanych. I wierzcie albo nie, ale największym specem w naszej firmie jest magazynier, który nawet prawa jazdy nie posiada. Nie dał rady zdać egzaminów, bo trzeba było czytać kodeks drogowy i się czegoś NAUCZYĆ. Słowo klucz, w jego przypadku, to nauka. Widziałem jego świadectwo. Teraz po śmierci naszego pilota, on wypowiada się w sprawie pilotowania F16 i nie uwierzycie. W tej sprawie też jest specjalistą. Nie wie, czym jest ciąg, co to jest ześlizg, przeciągnięcie i "coffin corner", ale się wypowiada. Mam go już zwyczajnie dość. Skąd się biorą tacy ludzie? Idę o zakład, o każde pieniądze, że tuman nie zna tabliczki mnożenia.
Bipisarz88
Porada spadkowa. Mój dziadek miał czworo wnucząt, ale mieszkanie chciał oddać mi. Gdyby zrobił to w formie spadku, albo napisałby testament, to w Polsce pozostali spadkobiercy mogliby zaskarżyć testament lub ubiegać się o zachowek. Niestety. Żyjemy w państwie, w którym to sędzia zadecyduje dla kogo przekazać twoj majątek po twojej śmierci. Wiec ja od dziadka mieszkanie oficjalnie kupiłem. Zwyczajnie z banku wziąłem kredyt na zakup mieszkania, dziadkowi bank przelał pieniądze na konto, i spłacam raty. Mieszkanie jest już moje. Dziadek kase mi oddał i obecnie mieszka sobie w moim mieszkaniu. Trzeba było widzieć minę mojej kuzynki, kiedy zapytała ile jej się należy z mieszkania po dziadku. Powiedziałem, ze od niego je kupiłem i pokazałem dokumenty. Pierwsze pytanie, jakie zadała, to skąd miałem pieniądze. Ja jej na to, ze z banku i ze normalny kredyt wziąłem. No to ona zapytała, co dziadek zrobił z pieniędzmi za mieszkanie. Pogoniliśmy ja, żeby spytała dziadka. Dziadek jej powiedział, ze dał na radio Maryja. Obraziła się na mnie i na dziadka. Powiedziałem jej, żeby sobie dupą zarobiła, jeśli nie ma gdzie mieszkać. Co to za komunistyczne myślenie. Mam jej oddać, bo ona mieszka z rodzicami, a js mam trzy mieszkania. W zasadzie to cztery, ale w jednym mieszka moja była żona. Tu tez komunizm. Sad mieszkanie dał jej, bo ja już mam, a ona nie ma. To może ja znajdę kogoś, kto ma 12 mieszkań i go pozwę do sądu, żeby mi jedno oddał. No bo przecież ma 12.
Bipisarz88
„Jesteś takim samym polaczkiem jak ja”. To zdanie otworzyło mi oczy na sposób myślenia ludzi zakompleksionych. Przez lata mieszkania i pracy w UK, nie czułem się ani lepszy, ani gorszy od innych. W ogóle do dzisiaj ludzi oceniam przez stan posiadania, czy przez zajmowane stanowiska i wykształcenie, ale przez to, jak traktują innych. W UK nie uważałem wcale ze Anglik jest ode mnie lepszy, a Rumun gorszy. Pracowałem z nimi, traktowałem ich równo i tylko czasami odnosiłem wrażenie, ze rodacy traktują mnie gorzej. Kiedy byłem na myjni, w restauracji, u mechanika, czy choćby w pracy i poprosiłem o coś Anglika, to zazwyczaj prośba została spełniona. Dla jasności dodam, ze prośba nie należała do jego obowiązków, dlatego była prośbą. Kiedy natomiast o to samo poprosiłem rodaka, usłyszałem, ze sam mogę to sobie zrobić, bo jestem… UWAGA: „takim samym polaczkiem” jak on. Dotarło fo mnie wtedy, ze on wszystkich Polaków, jak i samego siebie, uważa za kogoś gorszego od Anglików. Kto mu to powiedział? Prawdopodobnie nikt. Prawdopodobnie, to są kompleksy, jakie ma wielu naszych rodaków. My jesteśmy tylko polaczkami, a na zachodzie jest mądrość, wiedza, bogactwo i siła. I człowiek jedzie na ten przysłowiowy zachód i kłania się w pas tubylcom. No bo skoro on się czuje gorszy, to oni musza być lepsi. Tylko, ze nikt nie schyla karku bezkarnie. To schylanie karku i znoszenie upokorzeń, musi znaleźć ujście. Przez całe lata w wojsku, tak działa fala. Młode wojsko było upokarzane, poniżane i bite, ale znosiło to cierpliwie, żyjąc nadzieja, ze to sobie odreagują później. No i odreagowywał na młodszych, kiedy to oni byli starym wojskiem. Teraz kur… my! No i bili, poniżali i gnębili młode wojsko, kiedy byli już wojem starym. Podobnie tutaj. Taki Polak zbiera u Niemca szparagi, kazdy może sobie nim powycierać buty, ale on zaciska żeby i pracuje dalej. Wreszcie po latach, kupuje sobie upragnione i nowe BMW i jedzie na wakacje do Polski. Teraz on chce być panem i mieć swoją grupkę fornali, których będzie mógł kopniakami pędzić do roboty. Takich ludzi bardzo łatwo poznać, po ich zachowaniu. Nie liczą się z nikim, nikogo nie szanują i myślą ze ich pieniądze, czasem rzucane holocie pod nogi, załatwia im wszystko. Nie liczą się z nikim również, a może zwłaszcza, na drodze. No bo kto to widział, żeby szlachta stała w jednym korku z chamami. Z drogi chamy, bo wielki pan jedzie. Znacie to? Znacie z naszych autostrad, kiedy BMW siada na zderzaku i mruga światłami. To jest przejaw kompleksów, które musza być zrekompensowane. To jest czysta fizyka. Natura nie lubi próżni i kiedy z pojemnika odessiesz powietrze i zarządzania korek, to w momencie oderwania, pojemnik natychmiast zassie do środka wszystko z okolicy. Jeslinon przez lata, czuł się poniżany i upokarzany, to teraz musi sobie porządzić i popanowac, choćby tylko na drodze.
Bipisarz88
Usłyszałem, rozbawiło mnie, wiec się z wami podzielę. Co zakłada na uszy kobieta, żeby zaimponować mężczyźnie? Odpowiedz to: kolana!
Bipisarz88
Ciekawostka: Mamy conajmniej kilka serwisów filmowych. NETFLIX, HBO, AMAZON, DISNEY itp., ale jest jeden, którego działalności nie potrafię nazwać. Nazywa się CDA i tez ma płatne usługi, ale na żadnym innym serwisie nie obejrzysz pirackich kopii filmów, które są na innej platformie. Wyobrażacie sobie, ze NETFLIX, udostępnia za darmo filmy, które są na innych platformach. Jeśli opłacasz, to oglądasz netflixowe bez reklam. Jeśli nie płacisz, to tych netflixowych nie obejrzysz, ale obejrzysz wszystkie z HBO, z DISNEYa i wielu innych, bylebyś obejrzał reklamy. Jeśli chce obejrzeć film, którego nie ma ns netflixie, szukam na amazon; jeśli go nie ma na Amazonie, szukam na YouTube, s jeśli i tam go nie ma, to wiem ze będzie na CDA, chyba ze jest oficjalnie na CDA za paywallem. Jeśli nie ma go oficjalnie na CDA, to będzie nieoficjalnie. W marnej kopii i z reklamami, ale jednak.
Bipisarz88
Dwa filmy, które kiedyś oglądałem, a tytułów nie pamietam. Może ktoś pomoże. Pierwszy film leciał kiedyś na TV4. Akcja działa się gdzieś na Filipinach ( chyba). Z laboratorium uciekł rekin, który miał nogi i mógł chodzić i oddychać na lądzie. Wiem, ze z opisu straszna durnota, ale jak ktoś pamięta tytuł to proszę. Drugi był serialem, który leciał rano na programie 2 w roku albo 2001, albo 2002. Pamietam ze to były albo wakacje albo ferie. To był serial o tym, ze ludzie musieli opuścić planetę i zamieszkać na bardzo podobnej, na której powierzchnia wyglądała identycznie jak nasza, ale zamieszkana była pod powierzchnia, przez istoty bojące się słońca, którym nie podobali się nowi goście i w nocy ich kosili. Tytul był chyba ZIEMIA 2, ale szukałem tego i to nie to.
Bipisarz88
Nawet sobie nie zdajecie sprawy, jak z perspektywy biura, słychać z daleka ludzi prostych. Nie mówię wcale, ze to czyni ich gorszymi, bo często są to uczciwi i sumienni ludzie, ale słychać. W biurze wszyscy maja wyższe wykształcenie, jakieś hobby, jakieś zainteresowania i coś czytają. Na magazynie…. Kiedy muszę tam zejść… Ech… Żeby wam unaocznić. „No… wie pan… muszę iść jeszcze do biura kadr, żeby oni tego ten…. Nooo…. Ten No…. Od tych tych, co to ja ich potrzebuje do tego… No… „ Troche się nazgadywalem, jakiego dokumentu mu brakuje, ale za trzecim razem odgadłem. No i kiedy on już mi powiedział, co chciał powiedzieć, to wrocil… tam…No….zeby tentegowac swoje ten… No. :) A tak powaznie. Zdążyłem już zapomnieć, ze ludzie tentegują.
Bipisarz88
Co zrobić, kiedy na swojej drodze spotkasz człowieka głupiego? Tyle, ze w jego przypadku, określenie „głupi” nie jest obelgą, tylko stwierdzeniem stanu faktycznego. Rozmowa miała miejsce przy rodzinnym stole. Ktoś wszedł na temat prędkości osiąganych na ziemi, a ktoś inny dodał, ze przy liczeniu prędkości, uczciwie byłoby dodać prędkość obrotową ziemi, a może nawet prędkość ziemi pędzącej w pustce kosmosu, No i któż to wie, czy cały układ słoneczny się nie przemieszcza. Na to, zorientowaliśmy się, ze jeden z gości nijak nie rozumie. Zadałem mu proste pytanie. Z jaką prędkością wystrzeliłby pocisk, z plastikowego łuku, jakim bawi się jego dziecko. No nie wiem. 20km/h? 40? Może nawet 100km/h. Przyjmijmy ze dzieciak ma mocny luk i miota pociski z prędkością 100km/h. A teraz wsiadasz z nim do pociągu i konduktor sprawdza bilety. Konduktor odchodzi, a niesforny synalek, strzela mu w plecy. To z jaką prędkością leci strzała, kiedy pociąg jedzie 100km/h? On odpowiada ze z taką samą, czyli 100. Zadałem mu pytanie, czy prędkość pociągu w ogóle ma znaczenie. Odpowiedział, ze nie, bo i on i dziecko i konduktor, są w pociągu. Czyli ten pociąg jest jak nasza planeta. Pędzi na złamanie karku, a my tego nawet nie zauważamy. A co jeśli obserwator stoi na peronie i do przejeżdżającego pociągu zagłada? Z jaką prędkością, dla niego, porusza się strzała? Odpowiedział, ze z taką samą, i nie pomogły tłumaczenia, ze prędkość pojazdu ma znaczenie. Szwagierka dawała mi dyskretne sygnały, abym nie drążył, brat kopał mnie pod stołem, a matka zmieniła temat. On takich rzeczy umysłem nie ogarnie i już. Tak samo jak niektórzy nie wezmą na klatę sztangi z 50kg ciężarem, bo jest za ciężka na ich mięśnie, tak samo fizyka na poziomie szkoły podstawowej, jest za trudna na jego umysł. Za to na klate wziąłby chyba z 200kg. I nie ma w tym nic złego. Jednym natura dała sprawne mięśnie, innym sprawny rozum. Tylko ze słaby i chorowity człowiek, nie rwie się do podnoszenia ciężarów, bo wie ze jest słaby. Głupi jednak, nie powie, ze w tym temacie nie powinien się odzywać, bo jest na to za głupi. Głupi, czym jest głupszy, tym chętniej się wypowiada na wszystkie tematy i go nie przekonasz. On wie. Skąd? Tego nie potrafi powiedzieć. Potrafi powiedzieć jednak, ze nikt go nie przekona, ze jest inaczej. Tylko ze do tego, co właśnie głosi, ktoś go jednak przekonał. Jak?
Bipisarz88
Jak przekonać młodych mężczyzn, żeby się nie żenili, ze to droga na zatracenie? Zadanie trudne. No jak przekonać młodego i zakochanego chłopaka, ze kroczy s przepaść, na własną zgubę? Klarowanie im, ze po rozwodzie będzie musiał płacić jej alimenty, nawet jeśli nie będą mieli dzieciaczka, wydaje się być bezcelowe. Namawianie, żeby zapytałi tych, którzy się już ożenili i żałują, tez zdają się do nich nie trafia.To może trafi do nich informacja, ze będą musieli trzeciej osoby zapytać, czy mogą sobie za swoje własne pieniądze i do swojego własnego mieszkania kupić TV, komputer, pianino, rower, czy choćby akwarium. Pracujesz w pocie czoła, odkładasz sobie na coś, o czym od dawna marzysz i kiedy uzbierasz już pieniądze, to zakupu nie pozwolibcibdokonac, nie matka i ojciec, ale baba. Obca osoba, która z litości wpuściłeś pod swój dach i która była na tyle cwana, ze od dnia ślubu, połowa twoich pieniedzy należy do niej. Jej pieniądze, są nadal tylko jej. Kiedy jej się znudzisx i odejdzie, zabierze polowe tego, co zarobiłeś w trakcie trwania małżeństwa. Paradoks polega na tym, zd czym więcej jej kupujesz, dajesz i zapewniasz, tym gorzej. Polskie prawo nakazuje, aby po rozwodzie nzyla na takim samym poziomie, na jakim żyła w małżeństwie. Wiec czym więcej zarabiasz i czym więcej jej atrakcji zapewniasz, tym większe będziesz płacił alimenty. Żona to jest pasożyt, który, jak jyz się wwierci, to będzie cię wysysał do końca życia. I nie ma ma to lekarstwa. Jakbybtego było mało, osoba której bedziesz donkonca życia płacił kilka tysięcy miesięcznie, nie będzie okazywała wdzięczności. Moja była nazywa mnie złodziejem i pedofilem. No i opowiada ze mam małego kutasa i jestem kiepski w łóżku.
Bipisarz88
Czym się różni teoria od praktyki? Mały Jasio poszedł zapytać o to ojca, a ojciec posłał go, aby zapytał się matki i dwóch sióstr o to, czy dały by dupy obcemu facetowi za milion dolarów. Kiedy uzyskał odpowiedź, wrócił do ojca i przekazał mu, że tak. Wszystkie trzy, oddały by się obcemu za milion dolarów. Na co ojciec powiedział, że teoretycznie, to mają trzy miliony dolarów, ale w praktyce, jedynie trzy kurwy w domu. Tyle są warte teorie. Teoria mówi nam też, że skoro kobieta urodzi dziecko za 9 miesięcy, to 9 kobiet da nam dziecko za miesiąc. Tak wspólnymi siłami. :)