Crossdressing to mój fetysz, nie lifestyle, nie wychodzi (w widoczny sposób) poza sypialnię i nie rozciąga się na inne aspekty feminizacji (np. nie maluję się). Nie mam doświadczenia z mężczyznami. Preferuję osoby w zbliżonym wieku lub lekko młodsze.
Nie traktuję zbyt poważnie mojej płci, ale nie mam zamiaru jej zmieniać; nie ważne czy chłopiec czy dziewczynka, ważne że grzeczny/a.