Background
Drkaef
Mężczyzna,36 lat,Warszawa, Polska
1 07563
Ostatnio online: 12.12.2025, w serwisie od:
O mnieZmysły piękna i miriady niezwykłej przyjemności zlizuje z kobiecego ciała. - Autor drkaef

W chwili natchnienia lubię napisać krótkie opowiadanie...
Szukam
Osób płci:Kobieta, Para
W celu:Luźna znajomość
W wieku:do69lat
Dane
Imię:Na Ka
Język:Polski
Wzrost:180 cm
Sylwetka:Szczupła
Znak zodiaku:Wodnik
Włosy:Blond
Związki:W małżeństwie
Alkohol:Piję okazjonalnie
Papierosy:Lubię
Wykształcenie:Wyższe
Drkaef
Drkaef
Pijana Narzeczona
Drkaef
Photo in gallery
Drkaef
Pijana Narzeczona cześć 8 Pora ruszać w drogę. No ale w takim stanie nie mogłem zawieźć jej do rodziców. Przejebane miałbym na cały gwizdek. Postanowiłem wrócić do naszego domu. Patrycja została na tylnej kanapie w negliżu. Po drodze zasnęła więc miałem niełatwe zadanie, by wyciągnąć ją z samochodu i przetransportować do łóżka. Sperma z jej anusa wyciekła częściowo na siedzenie, a częściowo na sukienkę. Ogarnąłem ją w miarę możliwości i przeniosłem na rękach do mieszkania. Na sukience była jedna wielka plama . Była godzina 3:00 więc na szczęście na osiedlu było bardzo spokojnie i obyło się bez świadków. Wyglądało to jakbym niósł zwłoki. W domu położyłem ją na łóżku. Rozebrałem z sukienki. Zdjąłem przemoczone majtki. Z garderoby zostały tylko pończochy. Stanika pozbyłem się jeszcze w aucie. Kurwa! Ale miałem ladacznice w swoim łóżku. Prawdziwą zdzire wyruchaną po pijaku przez dwóch facetów jednego wieczoru. Patrząc na nią przypomniały mi się pornusy, które oglądałem w internecie, na których gwałcone były pijane nieświadome laski. Zabawy ich ciałem, dziurkami, wpychanie różnych przedmiotów w dziurki. Jakoś mnie to zawsze podniecało. Miałem brudne myśli, a mój kutas w tym mi nie pomagał. Na samą myśl, że mogłem ją wykorzystać po pijaku i sprawdzić jak to jest, stanął dęba. Kurwa jak to zrobię to będzie gwałt! Gwałt narzeczonej!? Raz się żyje pomyślałem. Miała dzisiaj taką ochotę się kurwić, na pewno się nie obrazi jak ją wykorzystam jeszcze raz już w wygodnym łóżku.Rozebrałem się i przystawiłem jej kutasa do twarzy. Zacząłem nim jeździć wzdłuż ust. Rozchylając je na boki. Naciągając przemiennie górną i dolną wargę. Jej usta słodko odruchami bezwarunkowymi wracały na swoją pozycję. Przekręciłem jej głowę na bok i delikatnie zacząłem posuwać jej usta. Wypychałem polik do granic rozciągliwości. Przytrzymując brodę symulowałem jej zagryzanie kutasa zębami. Fajna zabawa. Była totalnie bierna na to, co się z nia dzieje, delikatnie tylko pomrukiwała jakby chciała coś powiedzieć przez sen, ale nie miała siły. Cholernie podniecał mnie ten widok. Widok jej nagiego seksownego bezbronnego ciała. Jej piersi prosiły, żeby się nimi zaopiekować. Wylizałem i pobrzygryzałem jej wymęczone sutki z resztkami brokatu. Następnie usiadłem okrakiem spierając swoje pośladki na jej brzuchu i zacząłem pieścić jej piersi mocno ugniatając, po czym ścisnąłem je do środka i wsadziłem kutasa pomiędzy. Zacząłem rżnąć jej malutkie cycki, kręcąc jednocześnie sutki. Nigdy nie chciała brać między piersi mojego kutasa. To był jej kompleks. Wstydziła się że nie obejmie nimi mojego kutasa i będę z niej drwił. Teraz mogłem bezwzględnie sobie poużywać. Fakt wspominając sex z jej siostrą i jej olbrzymie piersi, w których mój kutas się topił, miała prawo mieć kompleksy. To tak jakby porównywać mini arbuza z jabłkiem. Niemniej jednak dotyk jej piersi na moim kutasie sprawił mi wiele przyjemności. Działałem dalej. Zjeżdżałem niżej liżąc jej ciało wędrując prosto do źródełka rozkoszy. Jej cipka pływała w jej sokach i spermie, która wyciekała podczas drogi powrotnej. Nie zlizywałem tych płynów. Mój sterczący kutas pragnął wbić się w cipkę mojej dziwki. Podkuliłem jej nogi w kolanach i dość mocno rozszerzyłem. W pozycji dominującej zacząłem ją rżnąć. Posuwałem ją jak pojebany, masując falujące piersi. Jej cipka była taka luźna, że ze spokojem poślizgałby się w niej kutas dwa razy grubszy od mojego. Ruchałem ją kilka dobrych minut nie szczędząc sobie przyjemności. Podniecenie w końcu wzięło górę i wystrzeliłem w jej wnętrzu. Mój ładunek o dziwo był jeszcze bardzo obfity. Wypływającą spermę z cipki wepchnąłem kilkoma ruchami frykcyjnymi do wnętrza jej rozciągniętej dupki. Podczas ostatniego ruchu jęknęła. To był znak żeby zakończyć już tą zabawę. Zalałem swoją pijaną narzeczoną dziś do pełna.... Nakryłem ją kołdrą położyłem się obok niej i poszedłem spać.... Jestem bardzo ciekawy jak będzie wyglądał poranek....
Drkaef
Pijana Narzeczona cześć 7 Rżnąłem wściekłe jej wypiętą cipkę, plułem prosto na anusa, żeby go nawilżyć i kciukiem zaczynałem rozciągać jej drugą dziurkę. Ku mojemu zdziwieniu była już bardzo rozluźniona jak nigdy. Nie miałem zatem już żadnych wątpliwości jak dobrze bawił się kierownik. Ja też bez skrupułów wyjąłem kutasa z cipki i gwałtownym ruchem wcisnąłem kutasa w anusa mojej pijanej kurwy. Nie protestowała. Co za szmata! W pełnym oddaniu zaczęła sama nabijać się coraz głębiej. Zbiłem jej pośladki do czerwoności w nagrodę soczystymi klapsami. Pociągnąłem za włosy. Palec drugiej ręki wcisnąłem w jej usta, który zaczęła zasysać z bardzo dużym zaangażowaniem. Dobijałem z całych sił jej pośladki.... Jaki to był zajebisty seks! Moja spokojna narzeczona zmieniła się w prawdziwą kurwę! Szkoda że tego nie nagrałem... Chciałbym to zobaczyć z innej perspektywy, a potem jej pokazywać jaką szmatą stała się przez jeden wieczór. Była wyzwolona od wstydu. Była gotowa wykonać każde polecenie. Sama chyba tego dotychczas jeszcze nie odkryła, jak potrafi być puszczalska po alkoholu. Falujące pośladki, bujające się piersi i jęki jakie oddawała doprowadziły mnie do szału. Spuściłem się prosto w najgłębsze zakamarki jej dupki. Wyciągnąłem kutasa. Resztki spermy zacząłem wycierać o pończochy, ale Patrycja szybko się odwróciła i chwyciła go do ust. Nie wiem, czy była świadoma tego co robi. Odleciała totalnie. Z jej oczu wypływało nieobecne spojrzenie. Oczka miała takie malutkie. Alkohol zaczynał z nią wygrywać. Mam wrażenie, że już przestała ogarniać całkowicie, co się z nią dzieje .. Skończyła ssać kutasa i usiadła w rozkroku na tylnej kanapie przodem do mnie. Oblizała palce i zaczęła bawić się swoją cipką zapraszając mnie jeszcze do ruchania... Co on jej tam zrobił? Co w nią wstąpiło? Nigdy taka nie była. Pozycja, którą mi proponowała była bardzo niewygodna w samochodzie i żeby spełnić jej rządzę bycia kurwą, złapałem ją za koński ogon, odchylając mocno głowę do tyłu, by napiąć jej ciało zacząłem robić jej palcówkę. Momentami mieszcząc niemal całą dłoń w jej cipie. Biłem przy tym jej cipkę do czerwoności, by na drugi dzień gdyby nie pamiętała, co się działo, czuła jak bardzo się zeszmaciła. Jej piersi i sutki również potraktowałem mocnymi klapsami. Resztkami świadomości jęczała z rozkoszy i z bólu. Na koniec powiedziała że mnie bardzo kocha i że uwielbia jak ją tak szmace... Może nie był z nią, aż tak źle...
Drkaef
Pijana Narzeczona cześć 6 Kazałem jej odsunąć dekolt i uwolnić cycki ze stanika. Chciałem patrzeć jak cycki mojej zdziry będą falować. - Jesteś tania kurwą i masz porządnie wynagrodzić mnie za to, co zrobiłaś... Bierz do ust teraz mojego kutasa i kontynuuj! Ssij! Podciągnąłęm jej sukienkę na plecy i zacząłem masować jej dziurki przez koronkowe brazyliany. Miała w majtkach kisiel. Były całe mokre. Zadałem ostatnie pytanie. - Ruchał Cię w gumie, czy wilgoć w Twojej cipie to jego sperma - z kutasem w ustach odpowiedziała - w gumie. Ta odpowiedź mnie satysfakcjonowała. Kształt jej zajebistych pośladków podkreślonych pończochami odbijał się w szybie drzwi pasażera. Patrycja pierwszy raz w życiu pokazała mi swoje tak kurewskie oblicze... Pomimo, że właśnie dowiedziałem się, że przyprawiła mi rogi w perfidny sposób, podniecała mnie bardzo ta sytuacja. Sam też ją przecież zdradziłem z jej siostrą i nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu. Jednym słowem trafił swój na swojego. Chyba że dowiedziała się o mnie i o Ani i to jest zemsta narzeczonej...? Zostawmy dywagacje na później... Patrycja ssała zawzięcie. Czułem, że zaraz wybuchnę. Ostrzegłem ją z grzeczności, że ma zasysać do końca. Ma wyssać z worków ostatnią kropelkę... Jej upojny stan sprawiał, że robiła to momentami niezdarnie, a momentami bardzo intensywnie. Nie delektowała się tak jak zawsze, lecz szarpała nim jak laski na filmach porno. W końcu wybuchem, a z jej ust nie uroniła się nawet kropelka nasienia. Wypolerowała go pokornie niemal do sucha... Dobrze się spisała... Kazałem jej przejść na tylną kanapę. Otworzyła drzwi, nie poprawiając sukienki. Z tyłkiem i cyckami na wierzchu przesiadła się na tył auta. Ja nie zwlekając zrobiłem to samo. Nie musiałem nic jej mówić. W mgnieniu oka wypięła grzecznie pośladki, odchyliła majtki i powiedziała żebym ja rżnął jak dziwkę. Teraz to jej słowa podziałały na mnie pobudzająco. Zsunąłem spodnie i wbiłem się bez zbędnej zwłoki w jej cipkę . Kurwa czułem się jakbym naprawdę pojechał na dziwki. Niby rżnąłem się z nią niemal codziennie. Codziennie widziałem i dotykałem jej ciało, ale teraz czułem się jakbym rżnął obcą laskę. Czułem się jakbym widział te pośladki pierwszy raz w życiu. Kręciła nimi jak laski na pornusach... Choć było bardzo niewygodnie i ruchy były ograniczone Patrycja wiła się po kanapie przybierając coraz to dziwniejsze pozycję. Jej pijana dupa i coraz bardziej kurewski wyraz twarzy bardzo mnie podniecał. Miałem wrażenie, że jakby było jeszcze kilku gości oprócz mnie, tego wieczoru bez oporów zajęła by się bardzo dokladnie wszystkimi. A już z pewnością panem kierownikiem. Obijałem się o jej pośladki, ciągnąłem za koński ogon, biłem jej klapsy, tak żeby potraktowała to jako karę. Z Patrycją rżnąłem się zawsze bez gumki tak było i tym razem. Jednak tym razem nie zamierzałem kończyć w cipce. Na trzeźwo, na co dzień nie dawała zbyt ochoczo swojego anuska do ruchania. Teraz wykorzystując tą sytuację i kurewskie wybryki mojej narzeczonej postanowiłem wyruchać bez skrupułów jej anusa i zalać jej dupkę ciepłą spermą...
Drkaef
Pijana Narzeczona cześć 5
Patrząc dalej w moim kierunku wyciągnęła lewą rękę do mojego rozporka i zaczynając masować moje krocze, powiedziała, że też się bardzo stęskniła za mną. Ocho. Albo była bardzo nakręcona po imprezie od męskich dłoni.... albo miała coś do ukrycia i chciała uniknąć konfrontacji. Albo nie do końca kontaktowała... Jej dłoń na mym kroczu jednak spowodowała, że kutas zaczął mi szybko puchnąć. To był miły dotyk. Pomogłem rozpiąć jej rozporek od moich spodni i uwolnić kutasa. Tego jej nigdy nie odmówię. Patrycja odpieła pas bezpieczeństwa. Niezdarnie pochyliła sie nad moim fiutem i zaczęła go ssać jak wariatka w czasie jazdy... - Jesteś bardzo nakręcona. Ładnie Cię rozgrzał pan kierownik na imprezie... Kontynuowałem swoje dochodzenie... Zastanawiając się, czy w ogóle kontaktuje i wie czyjego fiuta ma w ustach i czy już czasem nie miała jednak jakiegoś tego wieczoru... Patrycja nie odpowiedziała mi... Ssała kutasa mrucząc, a ja szukałem ustronnego miejsca na poboczu drogi, żeby się zatrzymać. Zaparkowałem na parkingu, przy którym bardzo często stoją leśne ssaki. O tej porze było tutaj jednak pusto. Uświadomiłem Patrycji, że jesteśmy właśnie na parkingu na którym bułgarki rżną się za pieniądze z kim popadnie. Podziałało na nią to pobudzająco. Dzisiaj chyba miała ochotę poczuć się jak kurwa... Bo zaczęła zasysać mojego kutasa jeszcze intensywniej. Wpychała sobie go głęboko po same migdałki prawie się ksztusząc... Nagle położyła głowę na moich kolanach. Spojrzała na mnie i ze zdumiewającą szczerością i jakby strachem w oczach na moją reakcję powiedziała - jestem kurwą! Zeszmaciłam się dzisiaj z Michałem... Nie wiem, czy chciałem to usłyszeć. Ale zachowałem spokój. W sumie spodziewałem się, że tak to się skończy dla niej dzisiaj... - No pięknie. W takim razie jesteśmy w miejscu do którego idealnie pasujesz kurwo! - Ssałaś mu kutasa? - Tak. -Chciałaś tego ? - Tak - skończył w Twoich ustach? - Nie - Macał Ci cycki? - Macał, całował i pieścił. - Lizał ci cipkę? -Tak. -Ruchał Cię? Czy ty skakałaś na nim? - Robiłam to co chciał... - Gdzie się z nim pusciłaś... - były tam pokoje... - Zatem przywiozłem Cię na imprezę, żebyś mogła sobie poskakać na kutasie kierownika?... Wiedziałaś, że będziesz się z nim ruchać prawda? -Tak wiedziałam. Super.... a teraz ssiesz mojego kutasa, jak gdyby nigdy nic...? W takim razie jesteśmy w miejscu dla Ciebie stworzonym.... Zadowoliłaś kierownika, pewnie dostaniesz awans. Na pewno było warto. Wszystko było ukartowane. Przyprawiłaś mi rogi w bezwzględny i świadomy sposób. Musisz za to odpokutować i to teraz. Nie zamierzałem się denerwować... I tak nie wiele do niej by teraz dotarło...
Drkaef
Pijana Narzeczona cześć 4 Patrycja dreptała w miejscu przebierając nogami dość chwiejnym już krokiem. Uśmiechała się do niego wymachując ręką, w której trzymała papierosa, a drugą pod piersią trzymając żakiet podnosząc i podkreślając swój głęboki dekolt. Suwaczek dekoltu oczywiście na imprezie zjechał mocno w dół i niemal odkrywał jej całe piersi. Widać było z daleka, że dawkę alkoholu przyjęła ponad swoją normę. Skończyli palić. Lekko przemarznięta skuliła się we własne ramiona i żakiet. Brunet objął ją, a ręke położył na pośladku i zniknęli we wnętrzu budynku. Nie zdziwiłem się więc, że nie dzwoniła.... Nie ma poprostu czasu biedna... Gdy weszła do środka podjąłem pierwszą próbę kontaktu telefonicznego. Pierwsza próba nieudana... Druga... również.... Nie chciałem tam wchodzić... Siedziałem w aucie cierpliwie jeszcze z 10 minut, gdy mój telefon zaczął dzwonić. Tak to Patrycja. Powiedziała, że mogę powoli wyjeżdżać... Uświadomiłem ją, że już jestem na parkingu i czekam w aucie. Ze zdziwieniem i chyba małym niezadowoleniem przyjęła tą informację... Ale nie protestowała. Kazała dać sobie 10 minut, żeby mogła się ze wszystkimi pożegnać. Czekałem więc dalej.... Trwało to dłużej niż 15 minut, gdy nagle wyjawiła się z drzwi lokalu. Oczywiście w asyście wysokiego bruneta... Przytulił ją i pocałowali się w policzek na pożegnanie. Patrycja chaotycznie zaczęła szukać telefonu, żeby zadzwonić do mnie. Nie mogła mnie zlokalizować na parkingu. Wyszedłem na zewnątrz auta i oszczędziłem jej tego trudu. Otworzyłem drzwi od samochodu i przytrzymując ją żeby się nie wywróciła... pomogłem jej wsiąść na miejsce pasażera... Ruszyłem bez zbędnej zwłoki w drogę. Popatrzyłem w jej pijane oczy i zapytałem się, czy dobrze się bawiła? Lekko sepleniącym głosem odpowiedziała, że tak, było super, wytańczyła się i w ogóle.... Zapytałem zazdrosnym tonem, czy tylko aby wytańczyła, lekko pod nosem się uśmiechnęła, ale nic nie odpowiedziała... Kilka kilometrów przejechaliśmy w ciszy. Zapytałem w końcu bezpośrednio kim był ten facet z którym się żegnała i który kilka chwil wcześniej trzymał rękę na jej pośladku tak śliniąc się na jej widok? Niegrzecznie odpowiedziała pytaniem - A co? zazdrosny? Mówiłam, że będę dzwonić. Trochę za wcześnie przyjechałeś... To był mój Kierownik. Dzwoniłem do Ciebie ale nie odbierałaś - Miałaś ochotę na niego? Popsułem Ci plany? Chciałaś, żeby Cię przeleciał ? A może już zdążył to zrobić...? Wiem, że ja też nie jestem grzeczny i nie byłem zawsze fair wobec niej, ale jesteśmy tu i teraz. Teraz to ja byłem w ofensywie i rządałem wyjaśnień. Patrycja zamiast mówić, patrzyła na mnie błądzącym spojrzeniem... Po chwili zapytała, czy tęskniłem za nią? - Hehe no oczywiście, że tęskniłem.... I się martwiłem o Ciebie, dlatego przyjechałem... - Niepotrzebnie się martwiłeś.... Jej odpowiedź mimo wszystko była dwuznaczna i nic nie wnosząca do mojej informacji...
Drkaef
Pijana Narzeczona cześć 3
Wróciłem do domu spakować rzeczy. Po imprezie czekała nas jeszcze dłuższa podróż, bowiem na weekend mieliśmy jechać bezpośrednio do moich przyszłych teściów. Spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy zajęło mi krótką chwilę. Wziąłem upragniony prysznic i rzuciłem się do łóżka. Odpaliłem swoje ulubione portale społecznościowo-erotyczne. Miałem sporo czasu żeby sobie poflirtować z kobietami przez internet... No cóż narzeczona się zapewne wytańczy, poczuje nie jeden męski dotyk na swoim ciele. Ja w tym czasie postanowiłem się też pobawić swoim ciałem w mniej spektakularny sposób... O godzinie 21 zadzwoniła do mnie moja Kochana zdając krótką relację. Dało się wyczuć już lekki stan upojenia. W słuchawce słychać było głośny gwar i muzykę klubową. Wstępnie umówiliśmy się żebym przyjechał koło północy. Ale da mi znać jakby coś się zmieniło... Ja w trakcie rozmowy z Patrycją, marszczyłem freda do filmików kobiety, z którą właśnie czatowałem.... Jesteśmy więc dogadani. Rzuciła bezuczuciowe - Kocham Cię i się rozłączyła... Znając jej charakter i uosobienie miała tam z całą pewnością wielu adoratorów w tym momencie i nie mogła zbytnio rozmawiać... Miałem dziwne przeczucia...Wybiła północ. Telefonu od Patrycji się nie doczekałem.... Wykonałem ja do niej połączenie, ale nie odebrała. Stwierdziłem, że nie ma co dłużej czekać, zapewne świetnie się bawiła i straciła rachubę czasu... Czas ruszać po Narzeczoną! Poczekam najwyżej chwilę w samochodzie.... Dojechałem na miejsce i zatrzymałem się na parkingu przed hotelem, tak by widzieć wejście do lokalu. Przed wejściem stała grupka ludzi. Chwilę po moim moim przyjeździe z drzwi wyłoniła się Patrycja w towarzystwie wysokiego bruneta. Postanowiłem chwilę ją poobserwować. Poczęstował ją papierosem i po dżentelmeńsku odpalił. Widać, że czuli się swobodnie w swoim towarzystwie. Owy dżentelmen cały czas obcinał ją uwodzicielskim wzrokiem. Nie dziwię się mu. W tej sukience i szpilkach wyglądała jak rasowa suczka, czekającą aż ktoś jej tą sukienkę w końcu podwinie.
Drkaef
Pijana Narzeczona cześć 2 Pokornie, ale z zachwytem przyglądałem się jak Patrycja paraduje po mieszkaniu w skąpym stroju i nakłada na siebie coraz to różniejsze kosmetyki, cieliste pończochy no i w końcu sukienkę, którą sam wybierałem. Gdy ją włożyła, nie mogłem oderwać od niej oczu. Butelkowa zieleń, dekolt sterowany suwakiem, wcięcie po obu stronach ud na długość jakieś 10 cm przed jej seksowne kolana. Zacząłem się zastanawiać, czy moje rady nie były przesadne. Choć wyglądała obłędnie, moje podniecenie jej widokiem mieszało się z niepokojem... Idealna sukienka na wycieczki krajoznawcze po górach i spacery po gładkich udach prosto do źródełka... Starałem się nie tyrać tym głowy i utwierdzać się wewnętrznie, że ważne jest zaufanie i że ten cały event to nie mój adwersarz, a zwykła impreza na jakich ja niejednokrotnie uczestniczyłem. I chyba, gdybym nie uczestniczył w takich zjazdach, to mój tok myślenia byłby niemal wyśmienicie idealny... To taka chyba zdrowa zazdrość. Pati jest naprawdę piękną kobietą, ale człowiek dopiero w takich momentach zaczyna doceniać jaki skarb ma przy sobie... Zagryzłem zęby. Nic innego mi nie pozostało... Impreza zaczynała się o 18. Dojazd na miejsce zajmował ok. Pół godziny. Po godzinie 17 Patrycja była już niemal gotowa do wyjścia. Na sukienkę założyła garniturowy czarny żakiecik, który nijak nie zasłaniał głębokiego dekoltu sukienki, czarne kozaczki na dość wysokim obcasie sięgające kolan, czarna kopertówka na srebrnym łańcuszku przepasajaca ramię i idealnie środek biustu. Na szyję założyła mój urodzinowy prezent w postaci srebrnego naszyjnika z cyrkoniami, a dziurki w uszach wypełniła kolczykami w kształcie kółek w wielkości 5 zł z białego złota, które idealnie komponowały się na jej odsłoniętej szyjce. Włosy potraktowała prostownicą i związała je w koński ogon. Pod ramię oczywiście siateczka ze szpilkami na zmianę obuwia. Patrząc na nią w tym wydaniu miałem ochotę zamknąć drzwi na klucz i rozpocząć z nią imprezę integracyjną w domu. Ale w tym momencie nie dla psa była kiełbasa. Ruszyliśmy w drogę. W samochodzie mogłem jedynie podziwiać jej seksowne uda w kusej sukience, która prawie odsłaniała jej cipkę. Mogłem sobie podotykać ud, a o cipce pomarzyć... Dojechaliśmy pod lokal. Pożegnała mnie niezbyt subtelnym buziakiem w usta i pobiegła niemal sprintem do środka lokalu. Co miałem wtedy w głowie... można się tylko domyślać....