Tryb ciemny:
Język:
Serwis:
O mnie****konto w stanie spoczynku****
Nic tu się nie dzieje
Więc idź dalej
Opisu też już nie ma 😛
Nic tu się nie dzieje
Więc idź dalej
Opisu też już nie ma 😛
Szukam
Osób płci: Kobieta
W celu: Luźna znajomość, Wirtualna znajomość, Dłuższa relacja
W wieku: od 26 do 50 lat
Preferencje
Preferencje: Flirt, Gra wstępna, Małe piersi, Masaż, Mineta, Pieszczoty, Pocałunki, Przyjaźń, Rozmowa, Sapioseksualność
Dane
Imię: ...
Język: Polski
Znak zodiaku: Panna
Cześć Robaczki 🥰 Z racji tego, że udało się wrócić do Was - przynajmniej na jakiś czas, to przed operacją uraczę Was trzema opowiadaniami. Będzie to urywek historii, którą zamierzam dokończyć jeśli przyjdzie na to odpowiedni czas i jeśli będę w stanie. Pierwsza część przeczytacie w poniedziałek. Druga i trzecia nastąpią w kolejne dni rozpoczynające tydzień. Tak więc tydzień po tygodniu udostępnię nową część. Życzę udanego dnia
Udało się odzyskać konto ☺️ Witam więc ponownie ☺️ i życzę samych przyjemności 💦
Śmierć priorytetowa
"Cóż mógł zrobić, widząc Karolinę siedzącą wymownie na sofie. Jej oczy wwiercały się w jego duszę. Przełknął ślinę. Karolina i Marcin znali się jeszcze z czasów liceum. Po zakończonej szkole ich drogi się rozeszły, oboje założyli rodziny i układało im się w życiu wręcz idealnie. Ponownie spotkali się po latach w firmie. Z czasem mężczyzna zaczął postrzegać koleżankę z pracy w zupełnie innym świetle
Kobieta podobała mu się od zawsze, teraz jednak wypatrywał każdego dnia coraz to nowszych rzeczy. Podniecała go nie tylko pod względem fizycznym. Fantazjował często o podobnej chwili. O tym, jak odda mu swoje ciało, a on będzie mógł zrobić co tylko zechce. Pomimo, iż nie znał jej upodobań, jego umysł zobrazował wszelkie podniecające go obrazy. - Napijesz się? - przerwał niezręczna ciszę. A może po prostu chciał oderwać od siebie to spojrzenie. Odwrócił się i usłyszał zza pleców prośbę o lampkę wina. - Miałem nadzieję, że o nie poprosisz - oznajmił, próbując utrzymać rozmowę na neutralnym gruncie - Gorąco liczę, że to ci posmakuje...
Odwracając się znów frontem do swej towarzyszki, zamarł w bezruchu na widok swej fantazji seksualnej. Siedzącej naprzeciw niego, w obcisłej czarnej sukni i uśmiechającego się bez wyraźnego powodu. Przełknął ślinę mając nadzieję, że nie zrobił tego głośno, ruszył do przodu podając jej lampkę czerwonego alkoholu. Czerwonego niczym jej szminka, która w jego fantazji pozostawiała dużo śladów na jego ciele....
Odchrząknął i odrzucił swoją myśl, siadając naprzeciwko i unosząc lekko szkło w górę.
- Za owocne spotkanie biznesowe - zaakcentował toast.
- Za wieczór, który mam nadzieję przyniesie jeszcze wiele sukcesów - dodała a kącik jej ust uniósł się w subtelnym uśmiechu."
"Cóż mógł zrobić, widząc Karolinę siedzącą wymownie na sofie. Jej oczy wwiercały się w jego duszę. Przełknął ślinę. Karolina i Marcin znali się jeszcze z czasów liceum. Po zakończonej szkole ich drogi się rozeszły, oboje założyli rodziny i układało im się w życiu wręcz idealnie. Ponownie spotkali się po latach w firmie. Z czasem mężczyzna zaczął postrzegać koleżankę z pracy w zupełnie innym świetle
Kobieta podobała mu się od zawsze, teraz jednak wypatrywał każdego dnia coraz to nowszych rzeczy. Podniecała go nie tylko pod względem fizycznym. Fantazjował często o podobnej chwili. O tym, jak odda mu swoje ciało, a on będzie mógł zrobić co tylko zechce. Pomimo, iż nie znał jej upodobań, jego umysł zobrazował wszelkie podniecające go obrazy. - Napijesz się? - przerwał niezręczna ciszę. A może po prostu chciał oderwać od siebie to spojrzenie. Odwrócił się i usłyszał zza pleców prośbę o lampkę wina. - Miałem nadzieję, że o nie poprosisz - oznajmił, próbując utrzymać rozmowę na neutralnym gruncie - Gorąco liczę, że to ci posmakuje...
Odwracając się znów frontem do swej towarzyszki, zamarł w bezruchu na widok swej fantazji seksualnej. Siedzącej naprzeciw niego, w obcisłej czarnej sukni i uśmiechającego się bez wyraźnego powodu. Przełknął ślinę mając nadzieję, że nie zrobił tego głośno, ruszył do przodu podając jej lampkę czerwonego alkoholu. Czerwonego niczym jej szminka, która w jego fantazji pozostawiała dużo śladów na jego ciele....
Odchrząknął i odrzucił swoją myśl, siadając naprzeciwko i unosząc lekko szkło w górę.
- Za owocne spotkanie biznesowe - zaakcentował toast.
- Za wieczór, który mam nadzieję przyniesie jeszcze wiele sukcesów - dodała a kącik jej ust uniósł się w subtelnym uśmiechu."
Uchodzące nasienie było idealnym lubrykantem, który Karolina postanowiła wykorzystać. Skupiła swoje pieszczoty na główce penisa. Wciąż masując prostatę, przesuwała palcami po główce od cewki do kołnierzyka. Widząc reakcje Marcina, uśmiechała się z satysfakcją i wykonywać rozkoszne tortury w dalszym ciągu. Ociekająca i zaczerwieniona główka reagowała na każdy jej ruch a parcie w podbrzuszu mężczyzny wzmagało te doznania. Palec uciskał coraz mocniej, co uwalniało wszystkie podkłady spermy zalegającej w nasieniowodach. Widok zafascynowanej twarzy Karoliny był dodatkowym bodźcem podniecającym go do tego stopnia, że oddał się w jej ręce całkowicie. Mięśnie brzucha napinaly się przy każdym jej uciśnięciu, a kutas pulsował nawilżając siebie i palce kobiety. Czuł również jak jego worek się obkurcza i twardnieje, co mogło sugerować bardzo silne doznania już wkrótce. Karolina pochyliła się i zlizała soki z kutasa, zostawiając w zamian dużą ilość śliny. Trysniesz na mnie? - zapytała Już wkrótce - oznajmił z jękiem
Kobieta zaczęła polerować główkę wewnętrzną stroną dłoni, ruchami okrężnymi doprowadzała Marcina do rozkosznego szaleństwa. Poczuła pod dłonią ciepło, lecz nie była to jeszcze sperma. Wrażliwość członka i prostaty była już na granicy i napięte mięśnie zaczęły wypierać pozostałe płyny. Coraz silniejsze parcie na pęcherz w połączeniu z dreszczami wywołanymi polerowaniem główki zaczęły wyrzucać wszystko co możliwe. Z każdym ruchem kobiety, łóżko i wszystko dookoła stawały się coraz bardziej mokre. Jednak dopiero po kolejnych torturach z cewki wystrzelił silny strumień, którego Karolina już nie podtrzymała dlonią. Płyn rozbryzgał się na jej dłoni i klatce piersiowej, a ciało Marcina drżało i wiło się po całym łóżku. Przeklął głośno ale nie był w stanie tego powstrzymać. Karolina kontynuowała gdy tylko zobaczyła okazję by wsadzić ponownie palec w odbyt partnera. Już mały ucisk wywołał kolejną falę wypływającego nasienia i reszty płynów. Kobieta znów podrażniła łepek kutasa i ponownie otrzymała porcję soków. Zaśmiała się widząc bezradność swojego samca, który nie tak dawno okazał siłę a teraz jęczy i wije się jak piskorz wyrzucony na brzeg wody. Stop - wyjęczał z trudem
Nim jednak Karolina zareagowała i zabrała dłoń z kutasa, bodziec zdążył zrobić swoje i znów fontanna płynów wystrzeliła na ciała kochanków. Mięśnie brzucha mężczyzny napięły się tak mocno, że ten aż usiadł. Uwielbiam to uczucie - oznajmił dysząc. Kobieta uniosła kącik ust w łobuzerskim uśmiechu i przemknęła paznokciami po mokrych udach partnera. Widok reakcji Marcina podniecił ją i czuła że cipka znów się moczy. A może to tylko efekt trysniecia mężczyzny… walczyła z myślami - odpacząć od tej rozkoszy i przeczekać do kolejnej okazji, czy kuć żelazo póki gorące i poddać się zwierzęcemu instynktowi. Przygryzła wargę i wstała z łóżka, pociągając Marcina za sobą
Kobieta zaczęła polerować główkę wewnętrzną stroną dłoni, ruchami okrężnymi doprowadzała Marcina do rozkosznego szaleństwa. Poczuła pod dłonią ciepło, lecz nie była to jeszcze sperma. Wrażliwość członka i prostaty była już na granicy i napięte mięśnie zaczęły wypierać pozostałe płyny. Coraz silniejsze parcie na pęcherz w połączeniu z dreszczami wywołanymi polerowaniem główki zaczęły wyrzucać wszystko co możliwe. Z każdym ruchem kobiety, łóżko i wszystko dookoła stawały się coraz bardziej mokre. Jednak dopiero po kolejnych torturach z cewki wystrzelił silny strumień, którego Karolina już nie podtrzymała dlonią. Płyn rozbryzgał się na jej dłoni i klatce piersiowej, a ciało Marcina drżało i wiło się po całym łóżku. Przeklął głośno ale nie był w stanie tego powstrzymać. Karolina kontynuowała gdy tylko zobaczyła okazję by wsadzić ponownie palec w odbyt partnera. Już mały ucisk wywołał kolejną falę wypływającego nasienia i reszty płynów. Kobieta znów podrażniła łepek kutasa i ponownie otrzymała porcję soków. Zaśmiała się widząc bezradność swojego samca, który nie tak dawno okazał siłę a teraz jęczy i wije się jak piskorz wyrzucony na brzeg wody. Stop - wyjęczał z trudem
Nim jednak Karolina zareagowała i zabrała dłoń z kutasa, bodziec zdążył zrobić swoje i znów fontanna płynów wystrzeliła na ciała kochanków. Mięśnie brzucha mężczyzny napięły się tak mocno, że ten aż usiadł. Uwielbiam to uczucie - oznajmił dysząc. Kobieta uniosła kącik ust w łobuzerskim uśmiechu i przemknęła paznokciami po mokrych udach partnera. Widok reakcji Marcina podniecił ją i czuła że cipka znów się moczy. A może to tylko efekt trysniecia mężczyzny… walczyła z myślami - odpacząć od tej rozkoszy i przeczekać do kolejnej okazji, czy kuć żelazo póki gorące i poddać się zwierzęcemu instynktowi. Przygryzła wargę i wstała z łóżka, pociągając Marcina za sobą
Ciąg dalszy opowiadania "Nieoczekiwana zmiana miejsc" wkrótce 😈 w międzyczasie krótkie historie niezależne zawitają na stronie. Przyjemnej lektury i samych przyjemności z fantazjowania życzę
Karolina otarła twarz. Miała mokre nawet włosy, stała jednak starając się utrzymać równowagę. nie było to łatwym zadaniem, po orgazmie i wytrysku czuła że nogi nie mają dostatecznej siły by ją utrzymywać w bezruchu. Oparła dłonie o klatkę piersiową partnera i zadrżała. Wspaniałe oranie mi zapewniłeś - oznajmiła To była czysta przyjemność - odpowiedział przytrzymując ją w talii - uwielbiam czuć jak Twoja cipka tryska z rozkoszy
Kobieta nie odpowiedziała już. Przez chwilę stała opierając głowę o Marcina i patrzyła w dół na dawce swej przyjemności. Błyszczał od soków a żyła u jego boku tętniła szybko. Nie był do końca bez sił, choć swą twardość i rozmiar utracił. Podejrzewała, że mógłby jeszcze stanąć na wysokości zadania, gdyby tylko go pobudzić. Na wspomnienie momentu wytryśnięcia w gardło i ujścia nosem, Karolina zadrżała. Nigdy nie zdarzyło się jej taka akcja, lecz nigdy też nie miała partnera, który tak by ją wykorzystał. Do tej pory ostry seks panował tylko w jej głowie i fantazji. Była grzeczna, w łóżku spokojna - do momentu spotkania Marcina. Wiedziała, że z nim wszystkie swoje skryte fantazje może realizować bez krępacji. Pragnę teraz się odwdzięczyć - szepnęła spoglądając w końcu w oczy mężczyzny - Chcę byś poczuł to co moja cipka w momencie wytrysku.
Dokończyła zdanie i poprosiła by mężczyzna się położył. Sama zaś uklęknęła między nogami i uprzedziła, że zamierza dać mu masaż prostaty. Marcin pamiętał doskonale czym to się kończy. Rozchylił nogi dając kobiecie swobodne dojście do swojego odbytu. Karolina czule pogładziła członek i jądra, zbierając palcami jeszcze nie zastygłe pozostałości posoki. Użyła ich do nawilżenia i łagodniejszej penetracji. Cieszyła się na myśl, że Marcin nie podziela poglądu większości mężczyzn, którzy uważają masaż prostaty za gejowskie. Gdy Karolina ucisnęła palcem jego gruczoł, jęknął i napiął brzuch. Z kutasa już za pierwszym uciskiem wypłynęła strużka zalegającego jeszcze w nim nasienia. Karolina z uśmiechem zlizała wszystko i kontynuowała okrężne ruchy. Masz się nie powstrzymywać przed niczym - oznajmiła - nie walcz z parciem…
Marcin przytaknął i pojękując, delektował się przyjemnymi dreszczami. Kobieta zaś wolną ręką gładziła sztywniejacy członek. Z fascynacją w oczach podziwiała możliwości tego przyrodzenia. Nie miała pojęcia skąd u Marcina takie fenomenalne zdolności, lecz cieszyła się na samą myśl, że ten kutas będzie mógł ją zaspokajać kilkukrotnie, bez odpoczynku. Zamknęła wargi na główce i uciskając mocniej gruczoł, zlizała kolejne strużki nasienia.
Kobieta nie odpowiedziała już. Przez chwilę stała opierając głowę o Marcina i patrzyła w dół na dawce swej przyjemności. Błyszczał od soków a żyła u jego boku tętniła szybko. Nie był do końca bez sił, choć swą twardość i rozmiar utracił. Podejrzewała, że mógłby jeszcze stanąć na wysokości zadania, gdyby tylko go pobudzić. Na wspomnienie momentu wytryśnięcia w gardło i ujścia nosem, Karolina zadrżała. Nigdy nie zdarzyło się jej taka akcja, lecz nigdy też nie miała partnera, który tak by ją wykorzystał. Do tej pory ostry seks panował tylko w jej głowie i fantazji. Była grzeczna, w łóżku spokojna - do momentu spotkania Marcina. Wiedziała, że z nim wszystkie swoje skryte fantazje może realizować bez krępacji. Pragnę teraz się odwdzięczyć - szepnęła spoglądając w końcu w oczy mężczyzny - Chcę byś poczuł to co moja cipka w momencie wytrysku.
Dokończyła zdanie i poprosiła by mężczyzna się położył. Sama zaś uklęknęła między nogami i uprzedziła, że zamierza dać mu masaż prostaty. Marcin pamiętał doskonale czym to się kończy. Rozchylił nogi dając kobiecie swobodne dojście do swojego odbytu. Karolina czule pogładziła członek i jądra, zbierając palcami jeszcze nie zastygłe pozostałości posoki. Użyła ich do nawilżenia i łagodniejszej penetracji. Cieszyła się na myśl, że Marcin nie podziela poglądu większości mężczyzn, którzy uważają masaż prostaty za gejowskie. Gdy Karolina ucisnęła palcem jego gruczoł, jęknął i napiął brzuch. Z kutasa już za pierwszym uciskiem wypłynęła strużka zalegającego jeszcze w nim nasienia. Karolina z uśmiechem zlizała wszystko i kontynuowała okrężne ruchy. Masz się nie powstrzymywać przed niczym - oznajmiła - nie walcz z parciem…
Marcin przytaknął i pojękując, delektował się przyjemnymi dreszczami. Kobieta zaś wolną ręką gładziła sztywniejacy członek. Z fascynacją w oczach podziwiała możliwości tego przyrodzenia. Nie miała pojęcia skąd u Marcina takie fenomenalne zdolności, lecz cieszyła się na samą myśl, że ten kutas będzie mógł ją zaspokajać kilkukrotnie, bez odpoczynku. Zamknęła wargi na główce i uciskając mocniej gruczoł, zlizała kolejne strużki nasienia.
Marcin poruszał biodrami w przód i w tył, jednocześnie przytrzymując nieruchomo głowę kobiety. Odgłos krzuszenia i łzy wydobyły się niemal od razu. Wbiła swoje palce w uda mężczyzny. Układając swój język w łódeczkę, umożliwiła penisowi lepsze przeslizgiwanie i jednoczesnie miejsce na nadmiar śliny. Ta jednak i tak spływała po brodzie i dalej na piersi. Krzuszenie się kutasem zawsze wytwarzało dużo gęstej wydzieliny. Gdy Marcin z ogromną siłą docisnął głowę kobiety do swojego krocza, Karolina otworzyła szeroko oczy i jeszcze mocniej wbiła paznokcie w nogę samca. W tym momencie poczuła też jak sperma wylewa się do jej gardła. Nie mogąc złapać tchu, kobieta odkaszlnela wyrzucając nadmiar kącikami ust i nosem. Ze łzami w oczach i wyrzutem patrzyła na skrzywiona w rozkoszy twarz partnera. Gdy poluźnił ucisk, odsunęła głowę i z jej ust poleciał strumień śliny i nasienia, oblewając jej piersi i nogi oraz podłogę. Marcin chwycił podbródek i poliki swojej suki i zapowiedział, że do tej pory dobrze się spisuje. Następnie uniósł jej twarz, wymuszając by wstała na równe nogi. A te miała już jak z waty
Ciało kobiety naprężone do granic możliwości nie miało szans z męską siłą, która dociskała ją do łóżka. Wywołując parcie, starała się wypchnąć z siebie kutasa Marcina. Przyniosło to jednak inny efekt. Każdy jego ruch dawał rozkoszne doznania, a jej naturalny lubrykant cipki łagodził tarcie w przyjemny sposób. Mężczyzna również czuł wzmocnione doznania i napierał na Karolinę całym ciałem, wciąż mocno podtrzymując gardło. Zwalnial uścisk jedynie na moment, by kobieta mogła zaczerpnąć więcej powietrza. Podniecał go widok jej szeroko otwieranych oczu i ust, gdy tylko zamykał dłoń. Złapała obiema rękoma jego przedramię i wbijając w skórę paznokcie dawała znać kiedy mężczyzna powinien zwolnić uścisk, a kiedy go wzmocnić. Dyszała ciężko i spoglądała z wyrzutem, gdy tylko kutas trafiał w czuły punkt i wywoływał silniejszy dreszcz.
Marcin wyciągnął kutasa i uderzył nim kilka razy w cipkę, rozbryzgując na niej nadmiar soków, po czym znów się wślizgiwał do środka. Karolina parła jeszcze mocniej, lecz z powodu właśnie tak dużej ilości soków, sprzęt mężczyzny wślizgiwał się bez problemu. Wypuszczając szyję z uścisku, objął ramionami nogi kobiety i uniósł je ku górze. Karolina nie miała dużej możliwości manewru więc przeklnęła głośno z jękiem i świętowała wzrokiem twarz samca. Czując jak kutas zanurza się z coraz większą częstotliwością, jęki również rozbrzmiewały częściej. Marcin nie zwolnił ani na moment, nawet w chwili gdy poczuła w środku rozlewające się ciepło. Przez moment nie wiedziała czy właśnie się spuścił, czy to tylko efekt szybkiej pracy jego penisa. Wymusiła silne parcie i poczuła jak po pośladku i rowku wycieka duża ilość płynu. Krzyknęła czując jak jej orgazm przeszywa każdy mięsień ciała. Nogi zadrżały, lecz w uścisku ramion Marcina nie była w stanie się przewrócić na bok. Stój! - jęknęła, lecz mężczyzna nie usłuchał. Powtórzyła prośbę raz jeszcze.
Jej wymuszane parcie wzmogło doznania z orgazmu i wciąż z niekontrolowanym drżeniem mięśni, poczuła jak puszczają jej hamulce. Z cipki wystrzelił strumień cieczy, rozbryzgując się na brzuchu mężczyzny. Zaskoczony równie mocno jak kobieta, wykonał trzy głębsze pchnięcia i wyciągnął kutasa pozwalając na wypłynięcie wszystkich soków z cipki. Kobieta wiła się i z trudem łapała powietrze próbując uspokoić ciało. Nie miała zbyt dużo czasu na to, gdyż Marcin po chwili przewrócił ją na bok i znów zanurzył się w niej po same jaja. Dociskając jedną dłonią biodro, drugą przygniótł głowę kobiety do oparcia. Poczuła jak w oczach wzbierają łzy niemocy i rozkoszy. Podniecona zacisnęła palce na poduszce leżącej nieopodal i czekała na przebieg gwałtu. Marcin był niesamowity, zwłaszcza kondycyjnie. Nie spotkała jeszcze faceta, który mógł ruchać dalej pomimo orgazmu. Ten kutas był wyjątkiem który dawał jej prawdziwa rozkosz. Z zamyślenia wyrwało ją szarpnięcie i kobieta w ciągu ułamku chwili znalazła się na podłodze, klęcząc przed mężczyzną. Ten chwycił jej włosy i przytrzymując za potylicę, przyciągnął do siebie. Kutas wdarł się siłą w usta Karoliny i bardzo szybko dosięgnął gardła.
Marcin wyciągnął kutasa i uderzył nim kilka razy w cipkę, rozbryzgując na niej nadmiar soków, po czym znów się wślizgiwał do środka. Karolina parła jeszcze mocniej, lecz z powodu właśnie tak dużej ilości soków, sprzęt mężczyzny wślizgiwał się bez problemu. Wypuszczając szyję z uścisku, objął ramionami nogi kobiety i uniósł je ku górze. Karolina nie miała dużej możliwości manewru więc przeklnęła głośno z jękiem i świętowała wzrokiem twarz samca. Czując jak kutas zanurza się z coraz większą częstotliwością, jęki również rozbrzmiewały częściej. Marcin nie zwolnił ani na moment, nawet w chwili gdy poczuła w środku rozlewające się ciepło. Przez moment nie wiedziała czy właśnie się spuścił, czy to tylko efekt szybkiej pracy jego penisa. Wymusiła silne parcie i poczuła jak po pośladku i rowku wycieka duża ilość płynu. Krzyknęła czując jak jej orgazm przeszywa każdy mięsień ciała. Nogi zadrżały, lecz w uścisku ramion Marcina nie była w stanie się przewrócić na bok. Stój! - jęknęła, lecz mężczyzna nie usłuchał. Powtórzyła prośbę raz jeszcze.
Jej wymuszane parcie wzmogło doznania z orgazmu i wciąż z niekontrolowanym drżeniem mięśni, poczuła jak puszczają jej hamulce. Z cipki wystrzelił strumień cieczy, rozbryzgując się na brzuchu mężczyzny. Zaskoczony równie mocno jak kobieta, wykonał trzy głębsze pchnięcia i wyciągnął kutasa pozwalając na wypłynięcie wszystkich soków z cipki. Kobieta wiła się i z trudem łapała powietrze próbując uspokoić ciało. Nie miała zbyt dużo czasu na to, gdyż Marcin po chwili przewrócił ją na bok i znów zanurzył się w niej po same jaja. Dociskając jedną dłonią biodro, drugą przygniótł głowę kobiety do oparcia. Poczuła jak w oczach wzbierają łzy niemocy i rozkoszy. Podniecona zacisnęła palce na poduszce leżącej nieopodal i czekała na przebieg gwałtu. Marcin był niesamowity, zwłaszcza kondycyjnie. Nie spotkała jeszcze faceta, który mógł ruchać dalej pomimo orgazmu. Ten kutas był wyjątkiem który dawał jej prawdziwa rozkosz. Z zamyślenia wyrwało ją szarpnięcie i kobieta w ciągu ułamku chwili znalazła się na podłodze, klęcząc przed mężczyzną. Ten chwycił jej włosy i przytrzymując za potylicę, przyciągnął do siebie. Kutas wdarł się siłą w usta Karoliny i bardzo szybko dosięgnął gardła.
Gdy doszedł do łóżka, postawił kobietę na nogi i stanowczym silnym ruchem obrócił i pchnął na łóżko. Kobieta broniąc się rękoma przed upadkiem, oparła się i uklęknęła na sofie, obracając głowę i obrzucając mężczyznę spojrzeniem pełnym wyrzutów. Jej biodra zaś zupełnie przeczyły temu, co mówią oczy. Marcin podszedł bliżej i skarcił kobietę silnym klapsem w pośladek. Karolina krzyknęła powtórzyła, że nie dostanie jej cipki do wieczora, a jak zechce, to już nigdy. Marcin wymierzył klapsa na drugi pośladek a gdy kobieta próbowała wstać z łóżka, pchnął ją z powrotem i przysuwając swoje krocze do jej tyłka, chwycił włosy. Odciągając głowę do tyłu wyszeptał, że nie chce teraz jej cipki. W trakcie wymawiania tych słów, naślinił palce i roztarł na zwieraczach odbytu. Kobieta próbowała przez dwie sekundy protestować, lecz zamiast słów, z jej gardła wydobył się jęk bólu wrzynającego się w jej tyłek kutasa. Spróbowała zacisnąć mięśnie, jednak i ten opór na nic się zdał. - To już gwałt ! - krzyknęła z bólem.
- Jak Ci z tym? - zapytał cicho i po dłuższej chwili doczekał się odpowiedzi, która chciał usłyszeć
- Gwałć mnie! Najostrzej jak tylko potrafisz! Mężczyzna wypuścił garść włosów że swojej dłoni, po czym chwycił szyję i zacisnął palce na gardle, wchodząc najgłębiej jak tylko mógł. Odbyt Karoliny zaciskał się i rozluźniał w rytm pchnięć a kobieta z bólem w głosie wyrażała swoje odczucia. Wciąż markując próbę wyrwania się z uścisku silnych ramion, czuła że nie miałaby żadnych szans. Gdy tylko chciała oderwać się od penetrującego penisa, uścisk na gardle wzmacniał się i przyciągał. Pchnięcia były głębokie i gwałtowne. Zacisnęła jedną dlon na oparciu i wbiła się w nie tak mocno, że kostki na palcach pobielały. - Rozwierwiesz mi dupę! - wrzasnęła z łzami w oczach - To daj mi swoją cipkę!
- Wie… czo… rem! … Przesylabowala pomiędzy pchnięciami. Marcin znów uderzył otwartą dłonią w pośladek, zostawiając jeszcze bardziej zaczerwieniony odcisk. Podziwiał jak jego kutas wsuwa i wysuwa się z pulsującego otworu. Niedawny orgazm wzmógł doznania i czuł wrażliwość główki ocierającej się o wnętrze tyłka. Wyciągnął gwałtownym ruchem swój sprzęt i używając ponownie siły, przerzucił Karolinę na plecy. Jej szeroko otwarte i załzawione oczy bacznie obserwowały każdy ruch. Dyszała ciężko, jednak wciąż nie dawała za wygraną. Gdy mężczyzna chciał się zbliżyć, skrzyżowała nogi i mocno je zacisneła. Rozluznila je natychmiastowo, gdy znów poczuła uścisk na gardle a jej oczy przewróciły się ku górze pod tym rozkosznym, zwierzęcym instynktem samca. Wykorzystując ten fakt, Marcin rozchylił uda i bez problemu wślizgnął się w cipkę. Ku jego zaskoczeniu, była jeszcze bardziej mokra i ciasna niż wczoraj. Domyślił się, że odgrywana scena musiała bardzo podniecić Karolinę i być może właśnie spełniła swą skrytą fantazje. Nie zamierzał zawieść i wypaść z roli. Wciąż trzymając gardło, pochylił się przygryzł dolną wargę kobiety. - Jesteś moją i zrobię z tobą co tylko zechce. Będziesz błagać bym przestał a ja będę rżnął wszystkie twoje dziury! - warknął i mimo tego, że to nie jest jego prawdziwą natura, odgrywał rolę władczego samca ze wszystkich sił.
- Jak Ci z tym? - zapytał cicho i po dłuższej chwili doczekał się odpowiedzi, która chciał usłyszeć
- Gwałć mnie! Najostrzej jak tylko potrafisz! Mężczyzna wypuścił garść włosów że swojej dłoni, po czym chwycił szyję i zacisnął palce na gardle, wchodząc najgłębiej jak tylko mógł. Odbyt Karoliny zaciskał się i rozluźniał w rytm pchnięć a kobieta z bólem w głosie wyrażała swoje odczucia. Wciąż markując próbę wyrwania się z uścisku silnych ramion, czuła że nie miałaby żadnych szans. Gdy tylko chciała oderwać się od penetrującego penisa, uścisk na gardle wzmacniał się i przyciągał. Pchnięcia były głębokie i gwałtowne. Zacisnęła jedną dlon na oparciu i wbiła się w nie tak mocno, że kostki na palcach pobielały. - Rozwierwiesz mi dupę! - wrzasnęła z łzami w oczach - To daj mi swoją cipkę!
- Wie… czo… rem! … Przesylabowala pomiędzy pchnięciami. Marcin znów uderzył otwartą dłonią w pośladek, zostawiając jeszcze bardziej zaczerwieniony odcisk. Podziwiał jak jego kutas wsuwa i wysuwa się z pulsującego otworu. Niedawny orgazm wzmógł doznania i czuł wrażliwość główki ocierającej się o wnętrze tyłka. Wyciągnął gwałtownym ruchem swój sprzęt i używając ponownie siły, przerzucił Karolinę na plecy. Jej szeroko otwarte i załzawione oczy bacznie obserwowały każdy ruch. Dyszała ciężko, jednak wciąż nie dawała za wygraną. Gdy mężczyzna chciał się zbliżyć, skrzyżowała nogi i mocno je zacisneła. Rozluznila je natychmiastowo, gdy znów poczuła uścisk na gardle a jej oczy przewróciły się ku górze pod tym rozkosznym, zwierzęcym instynktem samca. Wykorzystując ten fakt, Marcin rozchylił uda i bez problemu wślizgnął się w cipkę. Ku jego zaskoczeniu, była jeszcze bardziej mokra i ciasna niż wczoraj. Domyślił się, że odgrywana scena musiała bardzo podniecić Karolinę i być może właśnie spełniła swą skrytą fantazje. Nie zamierzał zawieść i wypaść z roli. Wciąż trzymając gardło, pochylił się przygryzł dolną wargę kobiety. - Jesteś moją i zrobię z tobą co tylko zechce. Będziesz błagać bym przestał a ja będę rżnął wszystkie twoje dziury! - warknął i mimo tego, że to nie jest jego prawdziwą natura, odgrywał rolę władczego samca ze wszystkich sił.
Zdejmując z siebie koszulkę, kobieta odsłoniła piersi i zaczęła je masować na przemian, zostawiając worek Marcina w spokoju. Wciąż jednak zaciskała dłoń na członku, poruszając nią w rytm pracy ust. Dając oralne pieszczoty, wciąż utrzymywała kontakt wzrokowy, co dodawało większego podniecenia. Marcin zacisnął dłoń na krawędzi blatu, drugą zaczął przeczesywać włosy Karoliny. Uwielbiał jej usta i język. Potrafiły go skutecznie stymulować, a w połączeniu z ekspresją twarzy, jaką kobieta serwowała, na efekt nie trzeba było czekać długo. Dodatkową przyjemnością był fakt, jak kobieta lubiła smak jego nasienia. I jak doceniała każdy orgazm, który wywołała. Gdy poczuła znajomy już i wyczekiwany posmak wypełniający jej usta, zacisnęła mocniej wargi na penisie by nie dopuścić do wydostania się nasienie. Wciąż obracając językiem po główce, dawała Marcinowi dodatkowe doznania. Jego napinające się mięśnie i jęki były muzyka dla jej uszu i gnębiła go w ten sposób jeszcze parę chwil. Po wyciągnięciu przyrodzenia z ust, spojrzała jeszcze z podziwem na swoją zabawkę, po czym utkwiła wzrok na szklistych oczach Marcina.
- Poradziłam sobie - oznajmiła - liczę na rewanż wieczorem.
- Nie waptie w twe zdolności - odpowiedział dysząc - Rozbudzilaś moje pożądanie i nie wiem czy wytrzymam do wieczora
- Musisz! Niech ten dawca rozkoszy odpocznie - mówiąc to pocałowała główkę.
- Odpoczywał wystarczająco długo - zaprotestował mężczyzna i uniósł kobietę do pozycji stojącej - Budząc go teraz, wiedziałaś na co się porywasz
- Wytrzyma! - droczyła się nadal, ocierając się piersiami o jego tors.
- Myślałem że twoja ciasna cipka ma dość po nocnych jazdach
- Na twojego kutasa zawsze chętna i gotowa… - szepnęła do ucha i dodała po chwili - Ale on musi przeczekać grzecznie do wieczora… Oczy Marcina rozszerzyły się, by po chwili zmrużyć, a jego usta wyrażały łobuzerski uśmieszek. Łapiąc pośladek Karoliny, przyciągnął mocniej do siebie i musnął wargami szyję. Pachniesz seksem - oznajmił - czy to co się podoba czy nie, pobudziłaś mnie i nie wywiniesz się już.
- Nie muszę się wywijać - odpowiedziała stanowczo, próbując odejść, lecz mężczyzna chwycił jej nadgarstek.
Karolina lekko zaskoczona spojrzała z wyrzutem Dostałeś loda, reszta przyjdzie dopiero po spotkaniu…
Nie dokończyła, gdyż Marcin gwałtownie pociągnął za nadgarstek i kobieta z nieukrywanym zaskoczeniem wpadła na niego i spojrzała w oczy
- Ała - jęknęła - Mówiłam…. Nie dokończyła zdania, przerwanego pocałunkiem mężczyzny. Próba oderwania się od pocałunku spełzła na niczym. Poddać się też nie zamierzała i uwalniając uścisk na nadgarstku, wbiła paznokcie w plecy Marcina, nie odrywając się jednak od tego zwierzęcego pocałunku. - Drapieżna strona Karoliny - powiedział w końcu Marcin - przyjemne
- Nie podlizuj się, dopiero wieczorem dostaniesz dostęp do cipki! - Czyżby? - Mężczyzna podjął grę. Doskonale czuł co jest na rzeczy. Nie czekając na odpowiedź spojrzał gniewnie i pochylając się przerzucił kobietę przez bark. Ta zaczęła się wić, lecz uścisk mężczyzny był na tyle silny, że nie zdołała powstrzymać go przed zaniesieniem jej na kanapę w salonie, w którym wczoraj rozpoczęli randkę.
- Poradziłam sobie - oznajmiła - liczę na rewanż wieczorem.
- Nie waptie w twe zdolności - odpowiedział dysząc - Rozbudzilaś moje pożądanie i nie wiem czy wytrzymam do wieczora
- Musisz! Niech ten dawca rozkoszy odpocznie - mówiąc to pocałowała główkę.
- Odpoczywał wystarczająco długo - zaprotestował mężczyzna i uniósł kobietę do pozycji stojącej - Budząc go teraz, wiedziałaś na co się porywasz
- Wytrzyma! - droczyła się nadal, ocierając się piersiami o jego tors.
- Myślałem że twoja ciasna cipka ma dość po nocnych jazdach
- Na twojego kutasa zawsze chętna i gotowa… - szepnęła do ucha i dodała po chwili - Ale on musi przeczekać grzecznie do wieczora… Oczy Marcina rozszerzyły się, by po chwili zmrużyć, a jego usta wyrażały łobuzerski uśmieszek. Łapiąc pośladek Karoliny, przyciągnął mocniej do siebie i musnął wargami szyję. Pachniesz seksem - oznajmił - czy to co się podoba czy nie, pobudziłaś mnie i nie wywiniesz się już.
- Nie muszę się wywijać - odpowiedziała stanowczo, próbując odejść, lecz mężczyzna chwycił jej nadgarstek.
Karolina lekko zaskoczona spojrzała z wyrzutem Dostałeś loda, reszta przyjdzie dopiero po spotkaniu…
Nie dokończyła, gdyż Marcin gwałtownie pociągnął za nadgarstek i kobieta z nieukrywanym zaskoczeniem wpadła na niego i spojrzała w oczy
- Ała - jęknęła - Mówiłam…. Nie dokończyła zdania, przerwanego pocałunkiem mężczyzny. Próba oderwania się od pocałunku spełzła na niczym. Poddać się też nie zamierzała i uwalniając uścisk na nadgarstku, wbiła paznokcie w plecy Marcina, nie odrywając się jednak od tego zwierzęcego pocałunku. - Drapieżna strona Karoliny - powiedział w końcu Marcin - przyjemne
- Nie podlizuj się, dopiero wieczorem dostaniesz dostęp do cipki! - Czyżby? - Mężczyzna podjął grę. Doskonale czuł co jest na rzeczy. Nie czekając na odpowiedź spojrzał gniewnie i pochylając się przerzucił kobietę przez bark. Ta zaczęła się wić, lecz uścisk mężczyzny był na tyle silny, że nie zdołała powstrzymać go przed zaniesieniem jej na kanapę w salonie, w którym wczoraj rozpoczęli randkę.