Tryb ciemny:
Język:
Serwis:
O mnieJa tu tylko piszę... I szukam natchnienia 😅
Miłego dnia wszystkim
Od 20.05. niedostępny przez bliżej nieokreślony czas...
Miłego dnia wszystkim
Od 20.05. niedostępny przez bliżej nieokreślony czas...
Szukam
Osób płci: Kobieta
W celu: Luźna znajomość, Wirtualna znajomość, Dłuższa relacja
W wieku: od 26 do 50 lat
Preferencje
Preferencje: Flirt, Gra wstępna, Małe piersi, Masaż, Mineta, Pieszczoty, Pocałunki, Przyjaźń, Rozmowa, Sapioseksualność
Dane
Imię: ...
Język: Polski
Znak zodiaku: Panna
Piątkowy wieczór... Czas relaksu i chwila by nacieszyć oko 🍻 może i wena do pisania przyjdzie...
A fragment poniżej, tym razem subtelniej
"Wspólna majówka odbyła się na totalnym spontanie. Nie mogąc się jednak zdecydować na żadne fajne miejsce, Justyna i Paweł stwierdzili że warto pójść na żywioł. Spakowali śpiwory, namiot i kilka najbardziej potrzebnych przedmiotów i ruszyli na łono natury. Idealnym miejscem okazała się leśna polana przy jeziorku. Gdy nastawał wieczór, para miała już rozbity namiot i rozpalone ognisko, przy którym podgrzewali kiełbachy. Miejsce okazało się być odludziem. Jedyną żywą duszą okazał się wędkarz, którego dojrzeli na jeziorze. Po skończonej ogniskowej wieczerzy i długim spacerze wrócili do namiotu. Rozmawiali jak zawsze - o wszystkim i o niczym, nic więc dziwnego że bardzo szybko nastała północ. Ułożyli się wygodnie - przynajmniej na tyle, na ile pozwalało im podłoże - przygotowali do snu. Odgłosy nocnej zwierzyny były zarazem piękne jak i niepokojące. Kobieta przesunęła się bliżej partnera, by czuć jego bliskość i zwiększyć swoje poczucie bezpieczeństwa. Paweł otulił ją ramieniem i dopasowali się idealnie w pozycję “na łyżeczkę”..." [...]
"Wspólna majówka odbyła się na totalnym spontanie. Nie mogąc się jednak zdecydować na żadne fajne miejsce, Justyna i Paweł stwierdzili że warto pójść na żywioł. Spakowali śpiwory, namiot i kilka najbardziej potrzebnych przedmiotów i ruszyli na łono natury. Idealnym miejscem okazała się leśna polana przy jeziorku. Gdy nastawał wieczór, para miała już rozbity namiot i rozpalone ognisko, przy którym podgrzewali kiełbachy. Miejsce okazało się być odludziem. Jedyną żywą duszą okazał się wędkarz, którego dojrzeli na jeziorze. Po skończonej ogniskowej wieczerzy i długim spacerze wrócili do namiotu. Rozmawiali jak zawsze - o wszystkim i o niczym, nic więc dziwnego że bardzo szybko nastała północ. Ułożyli się wygodnie - przynajmniej na tyle, na ile pozwalało im podłoże - przygotowali do snu. Odgłosy nocnej zwierzyny były zarazem piękne jak i niepokojące. Kobieta przesunęła się bliżej partnera, by czuć jego bliskość i zwiększyć swoje poczucie bezpieczeństwa. Paweł otulił ją ramieniem i dopasowali się idealnie w pozycję “na łyżeczkę”..." [...]
Udało się odzyskać konto ☺️ Witam więc ponownie ☺️ i życzę samych przyjemności 💦

Jeśli masz na coś ochotę ... Po prostu to zrób. Nie szukaj na siłę wymówek, a znajdź motywację do działania.
Śmierć priorytetowa
"Cóż mógł zrobić, widząc Karolinę siedzącą wymownie na sofie. Jej oczy wwiercały się w jego duszę. Przełknął ślinę. Karolina i Marcin znali się jeszcze z czasów liceum. Po zakończonej szkole ich drogi się rozeszły, oboje założyli rodziny i układało im się w życiu wręcz idealnie. Ponownie spotkali się po latach w firmie. Z czasem mężczyzna zaczął postrzegać koleżankę z pracy w zupełnie innym świetle
Kobieta podobała mu się od zawsze, teraz jednak wypatrywał każdego dnia coraz to nowszych rzeczy. Podniecała go nie tylko pod względem fizycznym. Fantazjował często o podobnej chwili. O tym, jak odda mu swoje ciało, a on będzie mógł zrobić co tylko zechce. Pomimo, iż nie znał jej upodobań, jego umysł zobrazował wszelkie podniecające go obrazy. - Napijesz się? - przerwał niezręczna ciszę. A może po prostu chciał oderwać od siebie to spojrzenie. Odwrócił się i usłyszał zza pleców prośbę o lampkę wina. - Miałem nadzieję, że o nie poprosisz - oznajmił, próbując utrzymać rozmowę na neutralnym gruncie - Gorąco liczę, że to ci posmakuje...
Odwracając się znów frontem do swej towarzyszki, zamarł w bezruchu na widok swej fantazji seksualnej. Siedzącej naprzeciw niego, w obcisłej czarnej sukni i uśmiechającego się bez wyraźnego powodu. Przełknął ślinę mając nadzieję, że nie zrobił tego głośno, ruszył do przodu podając jej lampkę czerwonego alkoholu. Czerwonego niczym jej szminka, która w jego fantazji pozostawiała dużo śladów na jego ciele....
Odchrząknął i odrzucił swoją myśl, siadając naprzeciwko i unosząc lekko szkło w górę.
- Za owocne spotkanie biznesowe - zaakcentował toast.
- Za wieczór, który mam nadzieję przyniesie jeszcze wiele sukcesów - dodała a kącik jej ust uniósł się w subtelnym uśmiechu."
"Cóż mógł zrobić, widząc Karolinę siedzącą wymownie na sofie. Jej oczy wwiercały się w jego duszę. Przełknął ślinę. Karolina i Marcin znali się jeszcze z czasów liceum. Po zakończonej szkole ich drogi się rozeszły, oboje założyli rodziny i układało im się w życiu wręcz idealnie. Ponownie spotkali się po latach w firmie. Z czasem mężczyzna zaczął postrzegać koleżankę z pracy w zupełnie innym świetle
Kobieta podobała mu się od zawsze, teraz jednak wypatrywał każdego dnia coraz to nowszych rzeczy. Podniecała go nie tylko pod względem fizycznym. Fantazjował często o podobnej chwili. O tym, jak odda mu swoje ciało, a on będzie mógł zrobić co tylko zechce. Pomimo, iż nie znał jej upodobań, jego umysł zobrazował wszelkie podniecające go obrazy. - Napijesz się? - przerwał niezręczna ciszę. A może po prostu chciał oderwać od siebie to spojrzenie. Odwrócił się i usłyszał zza pleców prośbę o lampkę wina. - Miałem nadzieję, że o nie poprosisz - oznajmił, próbując utrzymać rozmowę na neutralnym gruncie - Gorąco liczę, że to ci posmakuje...
Odwracając się znów frontem do swej towarzyszki, zamarł w bezruchu na widok swej fantazji seksualnej. Siedzącej naprzeciw niego, w obcisłej czarnej sukni i uśmiechającego się bez wyraźnego powodu. Przełknął ślinę mając nadzieję, że nie zrobił tego głośno, ruszył do przodu podając jej lampkę czerwonego alkoholu. Czerwonego niczym jej szminka, która w jego fantazji pozostawiała dużo śladów na jego ciele....
Odchrząknął i odrzucił swoją myśl, siadając naprzeciwko i unosząc lekko szkło w górę.
- Za owocne spotkanie biznesowe - zaakcentował toast.
- Za wieczór, który mam nadzieję przyniesie jeszcze wiele sukcesów - dodała a kącik jej ust uniósł się w subtelnym uśmiechu."
Uchodzące nasienie było idealnym lubrykantem, który Karolina postanowiła wykorzystać. Skupiła swoje pieszczoty na główce penisa. Wciąż masując prostatę, przesuwała palcami po główce od cewki do kołnierzyka. Widząc reakcje Marcina, uśmiechała się z satysfakcją i wykonywać rozkoszne tortury w dalszym ciągu. Ociekająca i zaczerwieniona główka reagowała na każdy jej ruch a parcie w podbrzuszu mężczyzny wzmagało te doznania. Palec uciskał coraz mocniej, co uwalniało wszystkie podkłady spermy zalegającej w nasieniowodach. Widok zafascynowanej twarzy Karoliny był dodatkowym bodźcem podniecającym go do tego stopnia, że oddał się w jej ręce całkowicie. Mięśnie brzucha napinaly się przy każdym jej uciśnięciu, a kutas pulsował nawilżając siebie i palce kobiety. Czuł również jak jego worek się obkurcza i twardnieje, co mogło sugerować bardzo silne doznania już wkrótce. Karolina pochyliła się i zlizała soki z kutasa, zostawiając w zamian dużą ilość śliny. Trysniesz na mnie? - zapytała Już wkrótce - oznajmił z jękiem
Kobieta zaczęła polerować główkę wewnętrzną stroną dłoni, ruchami okrężnymi doprowadzała Marcina do rozkosznego szaleństwa. Poczuła pod dłonią ciepło, lecz nie była to jeszcze sperma. Wrażliwość członka i prostaty była już na granicy i napięte mięśnie zaczęły wypierać pozostałe płyny. Coraz silniejsze parcie na pęcherz w połączeniu z dreszczami wywołanymi polerowaniem główki zaczęły wyrzucać wszystko co możliwe. Z każdym ruchem kobiety, łóżko i wszystko dookoła stawały się coraz bardziej mokre. Jednak dopiero po kolejnych torturach z cewki wystrzelił silny strumień, którego Karolina już nie podtrzymała dlonią. Płyn rozbryzgał się na jej dłoni i klatce piersiowej, a ciało Marcina drżało i wiło się po całym łóżku. Przeklął głośno ale nie był w stanie tego powstrzymać. Karolina kontynuowała gdy tylko zobaczyła okazję by wsadzić ponownie palec w odbyt partnera. Już mały ucisk wywołał kolejną falę wypływającego nasienia i reszty płynów. Kobieta znów podrażniła łepek kutasa i ponownie otrzymała porcję soków. Zaśmiała się widząc bezradność swojego samca, który nie tak dawno okazał siłę a teraz jęczy i wije się jak piskorz wyrzucony na brzeg wody. Stop - wyjęczał z trudem
Nim jednak Karolina zareagowała i zabrała dłoń z kutasa, bodziec zdążył zrobić swoje i znów fontanna płynów wystrzeliła na ciała kochanków. Mięśnie brzucha mężczyzny napięły się tak mocno, że ten aż usiadł. Uwielbiam to uczucie - oznajmił dysząc. Kobieta uniosła kącik ust w łobuzerskim uśmiechu i przemknęła paznokciami po mokrych udach partnera. Widok reakcji Marcina podniecił ją i czuła że cipka znów się moczy. A może to tylko efekt trysniecia mężczyzny… walczyła z myślami - odpacząć od tej rozkoszy i przeczekać do kolejnej okazji, czy kuć żelazo póki gorące i poddać się zwierzęcemu instynktowi. Przygryzła wargę i wstała z łóżka, pociągając Marcina za sobą
Kobieta zaczęła polerować główkę wewnętrzną stroną dłoni, ruchami okrężnymi doprowadzała Marcina do rozkosznego szaleństwa. Poczuła pod dłonią ciepło, lecz nie była to jeszcze sperma. Wrażliwość członka i prostaty była już na granicy i napięte mięśnie zaczęły wypierać pozostałe płyny. Coraz silniejsze parcie na pęcherz w połączeniu z dreszczami wywołanymi polerowaniem główki zaczęły wyrzucać wszystko co możliwe. Z każdym ruchem kobiety, łóżko i wszystko dookoła stawały się coraz bardziej mokre. Jednak dopiero po kolejnych torturach z cewki wystrzelił silny strumień, którego Karolina już nie podtrzymała dlonią. Płyn rozbryzgał się na jej dłoni i klatce piersiowej, a ciało Marcina drżało i wiło się po całym łóżku. Przeklął głośno ale nie był w stanie tego powstrzymać. Karolina kontynuowała gdy tylko zobaczyła okazję by wsadzić ponownie palec w odbyt partnera. Już mały ucisk wywołał kolejną falę wypływającego nasienia i reszty płynów. Kobieta znów podrażniła łepek kutasa i ponownie otrzymała porcję soków. Zaśmiała się widząc bezradność swojego samca, który nie tak dawno okazał siłę a teraz jęczy i wije się jak piskorz wyrzucony na brzeg wody. Stop - wyjęczał z trudem
Nim jednak Karolina zareagowała i zabrała dłoń z kutasa, bodziec zdążył zrobić swoje i znów fontanna płynów wystrzeliła na ciała kochanków. Mięśnie brzucha mężczyzny napięły się tak mocno, że ten aż usiadł. Uwielbiam to uczucie - oznajmił dysząc. Kobieta uniosła kącik ust w łobuzerskim uśmiechu i przemknęła paznokciami po mokrych udach partnera. Widok reakcji Marcina podniecił ją i czuła że cipka znów się moczy. A może to tylko efekt trysniecia mężczyzny… walczyła z myślami - odpacząć od tej rozkoszy i przeczekać do kolejnej okazji, czy kuć żelazo póki gorące i poddać się zwierzęcemu instynktowi. Przygryzła wargę i wstała z łóżka, pociągając Marcina za sobą
Ciąg dalszy opowiadania "Nieoczekiwana zmiana miejsc" wkrótce 😈 w międzyczasie krótkie historie niezależne zawitają na stronie. Przyjemnej lektury i samych przyjemności z fantazjowania życzę
Karolina otarła twarz. Miała mokre nawet włosy, stała jednak starając się utrzymać równowagę. nie było to łatwym zadaniem, po orgazmie i wytrysku czuła że nogi nie mają dostatecznej siły by ją utrzymywać w bezruchu. Oparła dłonie o klatkę piersiową partnera i zadrżała. Wspaniałe oranie mi zapewniłeś - oznajmiła To była czysta przyjemność - odpowiedział przytrzymując ją w talii - uwielbiam czuć jak Twoja cipka tryska z rozkoszy
Kobieta nie odpowiedziała już. Przez chwilę stała opierając głowę o Marcina i patrzyła w dół na dawce swej przyjemności. Błyszczał od soków a żyła u jego boku tętniła szybko. Nie był do końca bez sił, choć swą twardość i rozmiar utracił. Podejrzewała, że mógłby jeszcze stanąć na wysokości zadania, gdyby tylko go pobudzić. Na wspomnienie momentu wytryśnięcia w gardło i ujścia nosem, Karolina zadrżała. Nigdy nie zdarzyło się jej taka akcja, lecz nigdy też nie miała partnera, który tak by ją wykorzystał. Do tej pory ostry seks panował tylko w jej głowie i fantazji. Była grzeczna, w łóżku spokojna - do momentu spotkania Marcina. Wiedziała, że z nim wszystkie swoje skryte fantazje może realizować bez krępacji. Pragnę teraz się odwdzięczyć - szepnęła spoglądając w końcu w oczy mężczyzny - Chcę byś poczuł to co moja cipka w momencie wytrysku.
Dokończyła zdanie i poprosiła by mężczyzna się położył. Sama zaś uklęknęła między nogami i uprzedziła, że zamierza dać mu masaż prostaty. Marcin pamiętał doskonale czym to się kończy. Rozchylił nogi dając kobiecie swobodne dojście do swojego odbytu. Karolina czule pogładziła członek i jądra, zbierając palcami jeszcze nie zastygłe pozostałości posoki. Użyła ich do nawilżenia i łagodniejszej penetracji. Cieszyła się na myśl, że Marcin nie podziela poglądu większości mężczyzn, którzy uważają masaż prostaty za gejowskie. Gdy Karolina ucisnęła palcem jego gruczoł, jęknął i napiął brzuch. Z kutasa już za pierwszym uciskiem wypłynęła strużka zalegającego jeszcze w nim nasienia. Karolina z uśmiechem zlizała wszystko i kontynuowała okrężne ruchy. Masz się nie powstrzymywać przed niczym - oznajmiła - nie walcz z parciem…
Marcin przytaknął i pojękując, delektował się przyjemnymi dreszczami. Kobieta zaś wolną ręką gładziła sztywniejacy członek. Z fascynacją w oczach podziwiała możliwości tego przyrodzenia. Nie miała pojęcia skąd u Marcina takie fenomenalne zdolności, lecz cieszyła się na samą myśl, że ten kutas będzie mógł ją zaspokajać kilkukrotnie, bez odpoczynku. Zamknęła wargi na główce i uciskając mocniej gruczoł, zlizała kolejne strużki nasienia.
Kobieta nie odpowiedziała już. Przez chwilę stała opierając głowę o Marcina i patrzyła w dół na dawce swej przyjemności. Błyszczał od soków a żyła u jego boku tętniła szybko. Nie był do końca bez sił, choć swą twardość i rozmiar utracił. Podejrzewała, że mógłby jeszcze stanąć na wysokości zadania, gdyby tylko go pobudzić. Na wspomnienie momentu wytryśnięcia w gardło i ujścia nosem, Karolina zadrżała. Nigdy nie zdarzyło się jej taka akcja, lecz nigdy też nie miała partnera, który tak by ją wykorzystał. Do tej pory ostry seks panował tylko w jej głowie i fantazji. Była grzeczna, w łóżku spokojna - do momentu spotkania Marcina. Wiedziała, że z nim wszystkie swoje skryte fantazje może realizować bez krępacji. Pragnę teraz się odwdzięczyć - szepnęła spoglądając w końcu w oczy mężczyzny - Chcę byś poczuł to co moja cipka w momencie wytrysku.
Dokończyła zdanie i poprosiła by mężczyzna się położył. Sama zaś uklęknęła między nogami i uprzedziła, że zamierza dać mu masaż prostaty. Marcin pamiętał doskonale czym to się kończy. Rozchylił nogi dając kobiecie swobodne dojście do swojego odbytu. Karolina czule pogładziła członek i jądra, zbierając palcami jeszcze nie zastygłe pozostałości posoki. Użyła ich do nawilżenia i łagodniejszej penetracji. Cieszyła się na myśl, że Marcin nie podziela poglądu większości mężczyzn, którzy uważają masaż prostaty za gejowskie. Gdy Karolina ucisnęła palcem jego gruczoł, jęknął i napiął brzuch. Z kutasa już za pierwszym uciskiem wypłynęła strużka zalegającego jeszcze w nim nasienia. Karolina z uśmiechem zlizała wszystko i kontynuowała okrężne ruchy. Masz się nie powstrzymywać przed niczym - oznajmiła - nie walcz z parciem…
Marcin przytaknął i pojękując, delektował się przyjemnymi dreszczami. Kobieta zaś wolną ręką gładziła sztywniejacy członek. Z fascynacją w oczach podziwiała możliwości tego przyrodzenia. Nie miała pojęcia skąd u Marcina takie fenomenalne zdolności, lecz cieszyła się na samą myśl, że ten kutas będzie mógł ją zaspokajać kilkukrotnie, bez odpoczynku. Zamknęła wargi na główce i uciskając mocniej gruczoł, zlizała kolejne strużki nasienia.
Marcin poruszał biodrami w przód i w tył, jednocześnie przytrzymując nieruchomo głowę kobiety. Odgłos krzuszenia i łzy wydobyły się niemal od razu. Wbiła swoje palce w uda mężczyzny. Układając swój język w łódeczkę, umożliwiła penisowi lepsze przeslizgiwanie i jednoczesnie miejsce na nadmiar śliny. Ta jednak i tak spływała po brodzie i dalej na piersi. Krzuszenie się kutasem zawsze wytwarzało dużo gęstej wydzieliny. Gdy Marcin z ogromną siłą docisnął głowę kobiety do swojego krocza, Karolina otworzyła szeroko oczy i jeszcze mocniej wbiła paznokcie w nogę samca. W tym momencie poczuła też jak sperma wylewa się do jej gardła. Nie mogąc złapać tchu, kobieta odkaszlnela wyrzucając nadmiar kącikami ust i nosem. Ze łzami w oczach i wyrzutem patrzyła na skrzywiona w rozkoszy twarz partnera. Gdy poluźnił ucisk, odsunęła głowę i z jej ust poleciał strumień śliny i nasienia, oblewając jej piersi i nogi oraz podłogę. Marcin chwycił podbródek i poliki swojej suki i zapowiedział, że do tej pory dobrze się spisuje. Następnie uniósł jej twarz, wymuszając by wstała na równe nogi. A te miała już jak z waty