Tryb ciemny:
Język:
Serwis:


O mnieKomentarze mile widziane. Z chęcią pogadam, chce być dla Ciebie spełnieniem, rozwiązaniem.
🌍 Lokalizacja nie jest prawdziwa. (Poza granicami)
⛓️💥 Ze mną nie ma tabu, ... Zrób ze mną wszystko... / zrobię z Tobą co zechcę.
---
Chcesz tego...
Stała w salonie, naga, z delikatnym rumieńcem w policzkach. W rękach trzymałem skórzaną smycz zakończoną miękką obrożą, którą sama kiedyś kupiła. Nigdy nie musiałem jej zmuszać. Sama chciała być prowadzona. Jej poddańczość była świadoma, dobrowolna… i głęboko przeżywana.
Zapiąłem obrożę i pociągnąłem lekko smyczą. Spojrzała na mnie — mieszanka lęku, ekscytacji i oddania. Poprowadziłem ją w stronę okien.
Rolety były uniesione. Za szybą — jasny dzień. Przemykający sąsiedzi, auta, rytm codzienności. A ona — naga, napięta, z uniesionymi sutkami i drżącymi udami. Stanęła tuż przy szybie. Zadrżała.
– Ręce na szybę – powiedziałem. Posłuchała.
Z zewnątrz mogła wydawać się tylko cieniem, ale ona wiedziała, że wystarczy jedno spojrzenie z odpowiedniego kąta, jeden sąsiad z lornetką, ktoś na balkonie.
Widziałem, jak zaciska uda. Widziałem, jak oddech się urywa. Napięcie ściskało ją od środka.
– Jesteś moja – wyszeptałem, podchodząc blisko. – I dziś cały świat może to poczuć.
Poprowadziłem ją na klatkę. Naga, z włosami opadającymi na plecy, szła krok za krokiem.
Na siódmym piętrze każdy dźwięk roznosi się echem — wiedziałem o tym. Gdy schodziliśmy, każde kliknięcie obcasów, każdy szelest skóry o poręcz zdawał się być głośniejszy niż powinien.
Na parterze zatrzymałem się.
– Pochyl się – rozkazałem.
Zgięła się w pół, trzymając dłońmi kolana. Odpinałem pasek powoli. Każdy jego ruch miał znaczenie. Potem – trzask. Raz. Dwa. Trzy. Skóra spotkała skórę z ostrym dźwiękiem. Echo odbiło się od ścian. Drzwi jakiegoś mieszkania skrzypnęły. Może ktoś wyglądał. Może tylko sobie to wyobrażaliśmy.
Złapałem mocniej smycz.
Wyszliśmy na zewnątrz.
Słońce biło z góry. Ona — naga, pokorna, na granicy paniki i podniecenia. Ja – spokojny, stanowczy, prowadzący.
Auto czekało zaparkowane niedaleko. Otworzyłem drzwi, wsunęła się do środka.
Ruszyliśmy.
Miasto żyło swoim rytmem — nikt nie miał pojęcia, co dzieje się w środku ciemnego auta. Jej głowa pochyliła się w stronę mojego uda, jak nakazałem wcześniej. Ruchy były rytmiczne, drżące od adrenaliny i pragnienia.
Prowadziłem, czując, jak rośnie napięcie. Dla niej – mieszanka wstydu, wyzwania i ekstazy. Dla mnie – pełnia kontroli.
Nie musieliśmy nic mówić. Cisza była pełna wszystkiego.
- Nasza relacja nie ma być nawarstwieniem dodatkowych problemów, a je w jakimś stopniu rozwiązywać, także szanujmy się, nie ważne jak daleko zachodzimy w łóżku, czy poza nim.
No zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie.
🌍 Lokalizacja nie jest prawdziwa. (Poza granicami)
⛓️💥 Ze mną nie ma tabu, ... Zrób ze mną wszystko... / zrobię z Tobą co zechcę.
---
Chcesz tego...
Stała w salonie, naga, z delikatnym rumieńcem w policzkach. W rękach trzymałem skórzaną smycz zakończoną miękką obrożą, którą sama kiedyś kupiła. Nigdy nie musiałem jej zmuszać. Sama chciała być prowadzona. Jej poddańczość była świadoma, dobrowolna… i głęboko przeżywana.
Zapiąłem obrożę i pociągnąłem lekko smyczą. Spojrzała na mnie — mieszanka lęku, ekscytacji i oddania. Poprowadziłem ją w stronę okien.
Rolety były uniesione. Za szybą — jasny dzień. Przemykający sąsiedzi, auta, rytm codzienności. A ona — naga, napięta, z uniesionymi sutkami i drżącymi udami. Stanęła tuż przy szybie. Zadrżała.
– Ręce na szybę – powiedziałem. Posłuchała.
Z zewnątrz mogła wydawać się tylko cieniem, ale ona wiedziała, że wystarczy jedno spojrzenie z odpowiedniego kąta, jeden sąsiad z lornetką, ktoś na balkonie.
Widziałem, jak zaciska uda. Widziałem, jak oddech się urywa. Napięcie ściskało ją od środka.
– Jesteś moja – wyszeptałem, podchodząc blisko. – I dziś cały świat może to poczuć.
Poprowadziłem ją na klatkę. Naga, z włosami opadającymi na plecy, szła krok za krokiem.
Na siódmym piętrze każdy dźwięk roznosi się echem — wiedziałem o tym. Gdy schodziliśmy, każde kliknięcie obcasów, każdy szelest skóry o poręcz zdawał się być głośniejszy niż powinien.
Na parterze zatrzymałem się.
– Pochyl się – rozkazałem.
Zgięła się w pół, trzymając dłońmi kolana. Odpinałem pasek powoli. Każdy jego ruch miał znaczenie. Potem – trzask. Raz. Dwa. Trzy. Skóra spotkała skórę z ostrym dźwiękiem. Echo odbiło się od ścian. Drzwi jakiegoś mieszkania skrzypnęły. Może ktoś wyglądał. Może tylko sobie to wyobrażaliśmy.
Złapałem mocniej smycz.
Wyszliśmy na zewnątrz.
Słońce biło z góry. Ona — naga, pokorna, na granicy paniki i podniecenia. Ja – spokojny, stanowczy, prowadzący.
Auto czekało zaparkowane niedaleko. Otworzyłem drzwi, wsunęła się do środka.
Ruszyliśmy.
Miasto żyło swoim rytmem — nikt nie miał pojęcia, co dzieje się w środku ciemnego auta. Jej głowa pochyliła się w stronę mojego uda, jak nakazałem wcześniej. Ruchy były rytmiczne, drżące od adrenaliny i pragnienia.
Prowadziłem, czując, jak rośnie napięcie. Dla niej – mieszanka wstydu, wyzwania i ekstazy. Dla mnie – pełnia kontroli.
Nie musieliśmy nic mówić. Cisza była pełna wszystkiego.
- Nasza relacja nie ma być nawarstwieniem dodatkowych problemów, a je w jakimś stopniu rozwiązywać, także szanujmy się, nie ważne jak daleko zachodzimy w łóżku, czy poza nim.
No zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie.
Szukam
Osób płci: Kobieta, Para
W celu: Luźna znajomość, Seks bez zobowiązań, Dłuższa relacja, Związek
Preferencje
Preferencje: BDSM, Cyber seks, Dominacja, Ekshibicjonizm, Eksperymenty, Fotografia, Nagrywanie filmów, Sexting, Strap-on, Uległość
Zainteresowania: Festiwale, Fotografia, Literatura, Nauka, Podróże, Programowanie, Rower, Rozwój osobisty, Technologia
Dane
Imię: A
Język: Angielski, Niemiecki, Polski
Wzrost: 183 cm
Sylwetka: Kilka kilogramów za dużo
Znak zodiaku: Ryby
Włosy: Blond
Związki: Wolny(a)
Dzieci: Nie mam
Alkohol: Piję okazjonalnie
Papierosy: Palę okazyjnie
Wykształcenie: Średnie